Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tam gdzie szklane domy,
przezroczyste sciany,
przezroczysci ludzie sa poukrywani.

W wiezieniu ze szkla,
wszystkie moje swiaty,
moich mysli kwiaty
wiedna.
W krainie szklanych domow,
tak obiecywanych,
tyle mysli nienazwanych,
zapomnianych juz.
Za szklana sciana,
za lustra odbiciem,
w niebycie trwam,
wstrzymuje oddech,
zastygam.
W ksiezyca ramionach,
spoczywaja tylko bezsniacy,
przytlacza mnie,
przybija,
do szklanego krzyza,
nie pozwala zasnac.

Tam gdzie szklane domy,
przezroczyste sciany,
przezroczysci ludzie sa poukrywani,
placza szklanymi lzami
a smieja sie tylko publicznie.

A ja stoje posrod szkla,
i mysle i czekam,
i pragne pszennego chleba.




(przepraszam za brak polskich liter)

Opublikowano

dziekuje za komentarze. Arku Ty moja opoko:). Wiem ,wiem te literki,na razie nic nie moge zrobic,korzystam z komputera mojego szefa a mieszkam w USA,wiec blagam ,wybaczcie brak polskiego.
Arku rzeczywiscie to "Tylko" denerwuje

Opublikowano

nie podoba mi się i pewnie wyjdę na malkontentkę
ale to jest bardzo oklepany motyw szlanych domów
(już od prawie wieku)
poza tym, w kółko te powtórzenia:
"szklane domy"
"szklane to"
"szklane tamto"
są rażące i zwyczajnie nudne
tak samo jak motyw nieszczęśliwych
udających szczęście ludzi
a to słowo:
"bezsniacy" --> naprawdę nie mam pojęcia co mogłoby znaczyć

przykro mi, mówię tylko to, co myslę

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Włóczyłem się w skórze od dotyku suchej, między witrażami w barwach nocy głuchej. W mrokach, które ślepia me spinały nędznie, szukałem cienia, z którym złączę się grzesznie.   Wpatrywałem się w ciebie przez pryzmat duszy. Oświetlana przez latarnie, stałaś w głuszy, zdarte kolana pod światłem skrywałaś wdzięcznie, żeby zwodzić tych, co trwonią czas bezwiednie.   Garstkę monet złożyłem ci w obie dłonie, swe nogi rozłożyłaś, bym spłonął w tobie. Nie znalazłem piękna, tylko szpetny obraz – grzązł w nim bluźnierczego syfilisu wyraz.   O jedną chwilę uniesienia prosiłem; nacinając pęcherze ropne, skończyłem. I konać będę wśród własnego rozkładu, wyczekując śmierci – ostatniego układu.
    • Limeryk ma układ rymów aabba. I nonsensowną, groteskową puentę, więc to nie tutaj :)   U Ciebie liczba sylab jest taka, jak w haiku (5+7+5), ale haiku zwykle nie jest zmetaforyzowane,  więc dla mnie to trójwersowa miniatura. No i: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      jednak :))   A poza tym, to pomysłowe i urocze :)))   Deo
    • Troszeńka jest śliczna.   Któż wie co to jest ;)) Ale nie ta szufladka, to zapewne :)
    • @Domysły Monika raczej nigdy tak nie będzie:) 
    • Piękny :) Uwielbiam wszystko co przezroczyste i w ogóle jestem wodno-powietrzna  (horoskopowo trochę też :)). No, ale fakt, bez światła (energii, ognia) tych przeźroczy nie widać :) Tak samo jak bez iskry - impulsu nie ma uczuć, emocji (symbolizowanych przez wodę) oraz myśli, idei (żywioł powietrza).  Otchłań i przestrzeń pięknie obrazują duszę i umysł, w moim odczuciu :)  Zachwycona jestem tą miniaturką :)))   Pozderki serdeczne :))   Deo  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...