Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

muszę się czymś zająć. muszę
zająć czymś język.
dawanie znaków papierosem
nie wystarcza - normalne:
zarysy każą spierdalać. a potem wrócić.
mieć rację. z powrotem
przychodzi też wiosna. razem z powrotem
drzewa zaczynają histeryzować.
matki robią zdjęcia i podają wyżej.
to już czwarty miesiąc – nie będzie odwrotu.
może być wyjście.
a potem przyłapujesz trupy na życiu
i znowu trzeba się domyślać. od tyłu.
okazuje się.

Opublikowano

heh przyszła mi na myśl puenta jednego dowcipu: "włodziu spierdalamy".
i właśnie chyba spierdalam, bo kiepsko, kiepsko.
może nie te słowa, bo z nich sie nawet klarowny temat nie wysnuwa.
pozdrawiam.

Opublikowano

uważnie przeczytałam (wyobraz sobie!)twoje nostalgiczne, przemyślenia
i przeżyłam rozterkę, zobaczyłam - nie pewną siebie nonszalancką pannę- lecz małą bezbronną, zagubioną istotę ,wybrałam ten wiersz jako ciekawostkę gry słownej, nasunął mi pewne skojarzenia (he he he)


muszę się czymś- zając. poskakać?
muszę zająć czymś język
najlepiej wychodzi balon- z gumy
tej od żucia. to chyba normalne
normom każę spierdalać. a one wracają
racją od bytu. ma się rozumieć. a potem przychodzi wiosna
razem z powrotem drzewa zaczynają histeryzować
matki w ryzy biorą dzieci
to już czwarty miesiąc bez odwrotu
może być wyjście
a potem trupy otwierają oczy.od tyłu. rzecz jasna
a życie trzeba domyślać. okazuje się

Opublikowano

'uważnie przeczytałam (wyobraz sobie!)twoje nostalgiczne, nawet nie złośliwe "zmyślenia"
i przeżyłam rozterkę, zobaczyłam - nie pewną siebie nonszalancką pannę- lecz małą bezbronną, zagubioną istotę udającą potwora,wybrałam ten wiersz jako ciekawostkę gry słownej, nasunął mi pewne skojarzenia (he he he)'


no nie, nie mogę...wpadnę jutro bo mnie potwór dziś zmęczył i padam.

(a ja mam złośliwe zmyślenia:>?).
do jutra

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





a więc tak; nie zawsze utożsamiam się z podmiotem lirycznym, ale tak jest że cokolwiek nie napiszemy będzie odzwierciedleniem tego, co myślimy, więc masz racje- może owa nonszalancja jest tylko zasłoną dymną, może właśnie dlatego, że boję się swojej bezbronności kreuję się na jakiegoś zgryźliwego potwora, może przesiąkłam tym tak, że nie oddzielam ziarna od plew. to wszystko prawda.
jeżeli chodzi o gumę to ciekawy fragment- wykorzystam i dziękuję, chociaż nie o to mi chodziło, gdy pisałam o zajęciu czymś języka...ale 'guma' sama w sobie ma dwa (co najmniej) znaczenia, więc pasuje. reszta fragmentami też bardzo się spodobała, cieszę się iż uważnie przeczytałaś- to budujące ;)). jeszcze raz dzięki i serdeczności (tym razem szczerze)
Opublikowano

Izabell- dzięki, jasne że się przyda, tylko w tym miejscu:
matki robią zdjęcia i podają wyżej.
czwarty miesiąc – nie będzie odwrotu.

muszę zrobić:

matki robią zdjęcia i podają wyżej.
to już czwarty miesiąc - nie będzie odwrotu.

bo tak;))

dziękuję jeszcze raz i lecę bawić się w haiku hehe ;p

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ten jest dla mnie (w porównaniu do 2 niżej) najciekawsze, najbardziej konsekwentny. Z jakąś ramką kompozycyjną z jakby myśli (bo to cholernie emocjonalne zapisy, a logika cudzych emocji jest albo do wyczucia, albo trzeba dać sobie spokój ;). Jest kilka elementów, które peela zmuszają do niby-dystansu (język, znaki, zdjęcia, trupy na życiu, czyli formy jakieś). Można próbować więc przez metaj-ęzyk trochę tę meta-fizykę ogarniać.
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w potoku mijających postaci lichych przezroczystych niczym pajęcza pułapka przesuwają się cienie bez imion kroki zlewają się w jednostajny szum słychać trzask - łamie się echo rozmowy której nigdy nie było   no popatrz! a myślałem że siedzimy tu od godziny! może to tylko wiatr niesie ślady czegoś co kiedyś istniało? gdyby chociaż długie cięcie między spojrzeniami - to zawsze rzeźbi rysy na tafli ciszy   kiedy znika ktoś kto nigdy nie przyszedł skrzypią drzwi wciąż otwarte tłum mija ale nikt nie patrzy coś się budzi i faluje wśród tych kroków jakby wszyscy byli ale nikt nie istniał...
    • a ta twoja no jak jej kim jest i skąd jest dokąd ciebie ciągnie na krowim powrozie   mówisz jakieś imię zaledwie kilka liter miękkie i twarde znaki wyznaczają drogę   na pewno ma swą bajkę i kostiumy wymyślne i ulubione ciasteczka i filmy opowiada...   siadasz w jej warunkach a czy kiedyś spytała czy ci w tym wygodnie może chcesz na boso   biegać po rosie      
    • A może warto docenić to, że iskrzyło? Zachować jako piękne wspomnienie i otworzyć się na nowe? Niestety życie i jego składowe są nietrwałe, sama niejednokrotnie nad tym ubolewam i staram się (w miarę możliwości) to co dobre - utrwalać.    Poza tym - ulotność życia ma też swój urok i warto pamiętać, że przemija również wszystko to, co złe.  Abstrahując jednak od tych moich rozkmin - wiersz piękny, klimatyczny, lubię ten styl :)   A i jeszcze jedno (zanim zapomnę, bo pamięć ludzka - a przynajmniej moja na pewno - też ulotna :))

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      czy nie lepiej sczerstwiała?    Pozdrawiam    Deo
    • @Gosława dobrze :)
    • @jaś a wiesz że nie lubię ciętych kwiatów  Niech sobie rosną  Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...