Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z pasma czynów nieswoich
utkałam gobelin
szarą nicią grzechów niezdobny
między nimi sny uwięzione
w ciemności niedomkniętego okna
we mnie
latają
oddechy wplecione
między wątek a wszystko
się snuje

w nocy przysiadam na jego skrawku
liczę osnowy trosk nieprzespanych
ty przemykasz między
dzień po dniu
kroplą po twarzy
i ciągle jest miejsce na suszone kwiaty
schowane pod poduszkę

- przystanęłam by je zerwać

Opublikowano

jeżeli mam być szczera to utwór jako całośc mi się raczej nie podoba.
Aczkolwiek przyznam że są pewne momenty, w których powstaje całkiem sprytna sytuacja liryczna. POdoba mi się zwłaszcza ostatnia strofa oraz dwa pierwsze wersy.
Co do tych kropli żołądkowych to mogą być ale nie z nastepnymi dwoma wersami... (moim zdaniem oczywiście)

Środkowa strofa jest ewidentnie przekombinowana.

Pomysł jest aczkolwiek szlif momentami nei ten...

Pozdrawiam cieplutko i przesyłam chmurkę uśmiechniętą

Opublikowano

a więc Stasiu kolejna moja krajanka

z pasma nieswoich czynów
utkałam niezdobny gobelin
szarą nicią grzechów

między nimi uwięzione sny
w ciemności okna
niedomkniętego we mnie

oddechy latają
wplecione między
wątek a wszystko
snuje się

w nocy na jego skrawku
przysiadam
liczę osnowy trosk nieprzespanych

ty między dzień po dniu
przemykasz
kroplą po twarzy

dalej jest miejsce
na suszone kwiaty
pod poduszką

przystanęłam by je zerwać

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Czytając ten wiersz, pomyślałam, że to dialog z literaturą, a konkretnie — z "Mistrzem i Małgorzatą" Bułhakowa. Przez długą chwilę czytam o bezradności, o piciu jako ucieczce, o poczuciu grzechu, który się nie odkupuje — i świat nagle rozpada się na rzeczywistość i coś znacznie bardziej groźnego. Kot, który mówi, cylinder, neseser skórzany — to wszystko dobrze ukryte znaki, które nagle eksplodują. Czy czarny kot to tylko kogoś pomocnik, czy jest wcieleniem czegoś większego i nieubłaganego? Bo "Szatan nie jedno nosi imię". Czy to fragment większego tekstu?
    • @andrew Zapach, o którym piszesz — to nie perfumy jutra, to oddech rzeczy, które jeszcze się nie wydarzyły, Bez makijażu jest najlepiej. Bo wtedy widzę prawdę Śliczne!   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      wojna to nie bajka, nawet gdy na drodze stoi "ku przestrodze"
    • @Migrena Zachwyciłeś mnie po raz enty, ale tym razem bardzo szczególnie. Z dużą wrażliwością dotykasz jednego z najbardziej subtelnych paradoksów współczesności – bliskości na odległość. Zafascynowała mnie ta fizyczność doświadczenia, które z definicji jest wirtualne. Z zimnych nośników informacji zrobiłeś przedłużenie zmysłów. Kiedy piszesz, że „litery płyną jak ciepła rzeka” albo że piksele są „zaklęciami wchodzącymi pod skórę” - dokonujesz alchemii. Sprawiasz, że czuje się ciepło urządzenia jako ciepło drugiego człowieka. „Dotknąć bez dotykania” – pokazujesz, że wyobraźnia i empatia potrafią być potężniejszymi narzędziami poznania niż sam wzrok czy dotyk. Napisałeś liryczny dowód na istnienie duszy w cyfrowym świecie. Każdy, kto kiedykolwiek czuł szybsze bicie serca na widok powiadomienia na ekranie - odnajdzie w nim siebie. Jest intymny, delikatny i pełen szacunku do drugiego człowieka – tej „drugiej samotności”, która nasłuchuje po drugiej stronie łącza. Autor książki "Samotność w sieci" powinien się od Ciebie uczyć. Powtórzę się - jestem zachwycona!
    • @violetta bardzo miły gest. dziękuję:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...