Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

maniery Potwora


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zatem jesteśmy jednym ciałem twórczym? Proszę, napiszmy naszą autobiografię. Chcę wiedzieć jakie są te cechy wspólne wierszy zamieszczanych w internecie, choć moim zdaniem to lipa (bez miodu). Charakterystykę uznam za udaną, tym samym przyznając StukPukowi rację, jeśli na jej podstawie bedziemy w stanie odróżnić zwykły utwór od portalowego. To chyba jedyna droga weryfikacji. Jeśli się nie powiedzie, to StukPuk moim zdaniem bedzie zobowiązany przyznać, iż powiedział coś bez zastanowienia:).

P.S. Takie same mogą być jedynie rzeczy identyczne, czyli rzeczy równe w kategoriach:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oscarze, po Nocy Poetów bardzo długo myślałam o manierze internetowych portali, na początku sama tego nie uznawałam, ale doszłam po pewnym czasie do swoich wniosków, widząc u siebie pewne naleciałości stylowe.

To prawda, nie jest identycznie, tutaj przepraszam za swoje słowa, ale podobnie. Ludzie, którzy spędzają ze sobą wiele czasu w końcu się do siebie upodabniają, temu nie możesz zaprzeczyć.
Tak się dzieje również w Internecie, wystarczy spojrzeć na to z boku.

Weźmy jakokolwiek portal poetycki, wyimaginowany, załóżmy, że ma stu użytkowników, którzy to miejsce polubili i są na nim aktywni. Kazdy ma swój styl. Każdy ma coś do powiedzenia, może coś poradzić innemu uzytkownikowi. W końcu zaczynają się uczyć nawzajem (przy założeniu, że udzielają sobie w większości konstruktywnych kometarzy). Każda zmiana wprowadzona w stylu za radą innej osoby upodabnia do niej. I w taki sposób otrzymujemy mieszaninę tych przykładowych stu użytkowników, wszyscy piszą podobnie. Nie pozbywają się jakichś cech szczegółowych, dalej są sobą, a ich wiersze są ich wierszami, ale w gdyby przyjrzeć się twórczości ludzi w takiej grupie moznaby zauwazyć ogromne podobieństwa, podobnie składaliby słowa, używali środków wyrazu artystycznego na podobnym poziomie i tak dalej.

A teraz przenieśmy to w realia internetowe; znam osobiście kilkanascie forum poetyckich, jednym osobiście się zajmuję i widzę, że ludzie, którzy upodobali sobie jedno z nich, góra dwa, piszą podobnym stylem. Wszystkie te wiersze są na jedno kopyto. Gdy przejrzysz twórczośc stałych użytkowników poezji.org zauwazysz, że w gruncie rzeczy to wszystko jest do siebie podobne. Mimo że się różni, ale tylko i wyłącznie szczegółami, osobowością autora.
A ponieważ wiele osób szuka innych miejsc, to przenosi się za sobą manierę zdobytą na jednym forum albo można zarazić nią innych, albo samemu zostać nauczonym nowej maniery.
W końcu i tak wszystko się miesza i tworzy przeważającą całość, styl, którzy wszyscy uważają za dobry, więc włączają się do grupy, która pisze w wypracowany przez tysiąc osób styl dodajac coś od siebie, co albo zostanie przyjęte, albo nie, a wnoszący uzna, ze widocznie popełniał do tej pory błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ludzie! słowo forum ma liczbę mnogą: kto, co? - fora internetowe; kogo, czego - forów internetowych, itd.
2. Iga ma rację o tyle, że istnieje modny sposób pisania w okreslonych miejscach, także na poezji.orgii, ale bierze się to moim zdaniem raczej z bezkrytycznego naśladownictwa niż uczenia się od siebie nawzajem.
3. Oprócz tego Iga nie ma racji :) nie wiem natomiast czy ma ją Oscar, bo na razie się do końca nie wypowiedział. Pożyjemy zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytam na tyle dużo wierszy w poezji.org żeby móc Ci napisac na ten temat esej, ale jeśli chcesz, to daj mi troche czasu, postaram się przeanalizowac podobieństwa kilku autorów i napiszę Ci o tym wypracowanie. We wszystkim z pewnością znajdują się wyjątki, trzeba mieć siłę przebicia, żeby w ogólny stylowy trzon wprowadzić coś nowego i przez długi czas będzie się to różnić od ogółu.

Jeżeli nie na poezji.org to na innym forum, stań się na chwile czytelnikiem jakiegoś małego serwisu i spróbuj tam zanalizowac prace kilku uzytkowników. to nie bedą wielkie różnice, ani wielkie podobieństwa, ale zauważysz cechy wspólne, chyba ześ ślepy. A potem spróbuj to samo zrobić w innym serwisie, choćby tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słownik poprawnej polszczyzny PWN, 2003 ma zastrzeżenia tylko do miejscownika liczby mnogiej; przepraszam za zrzędzenie, ale mając pretensje do wypowiedzi publicznych miejmy na względzie choćby staranie się o poprawność języka. Zresztą już się zamykam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zgadzam się z StukPuk. Wg mnie tak właśnie jest. Ci, którzy są uważani za najlepszych wyznaczają w pewien sposób drogę innym. Komentując i doradzając zmieniają poezje tej osoby, nieświadomie. Są wyznaczone pewne reguły, taki typ się podoba, ten taki sobie a to to kompletna lipa.

Oczywiście w tym stylu są lepsi i gorsi. AlterNet pisze swoim stylem i jej poezja mi się podoba, ale ten jej styl praktykuje kolejne kilkanaście osób, niektórzy wydaje mi się po prostu chcą być dobrzy, chcą być chwaleni i doceniani, inni z kolei robią to nie zdając sobie z tego sprawy.

Oczywiście trudno by uznać,że wszystkie są takie same, bo nie są, ale się coraz bardziej upodabniają. Te, które są inne mają trudniejszą drogę. Przeważnie ludzie są od razu nastawini są anty. Wydaje mi się, że ludzie z forum po postu preferują jeden rodzaj poezji, trudno określić jaki, ale podobny.

Takie jest moje zdanie

Pozdrawiam/Kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I wlasnie teo sobie zycze w tym watku i nie tylko od Ciebie. Jesli ktos uwaza, ze wiersze na forum sa czyms nacechowane, to prosze: niech powie mi czym, ale nie w formie wypracowania, tylkko w punktach. Tak samo jak sie chcarakteryzuje gatunki, nurty etc. Bez rozmywania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, StukPuk ma nieco racji. Pamiętam gdy Iza (AlterNet) zaczęła pisać takie zabawy słowami typu "per-wers-ja" (akurat to mi przyszło na myśl), na forum pojawiło się dużo podobnych wierszy... chyba nawet ja napisałem jeden :)

Cóż, wszyscy się w jakiś sposób jeszcze uczymy... zobaczymy za jakiś czas kto nadal będzie pisał i wytworzy własny styl, a kto nie. Na razie warto próbować różnych stylów, by znaleźć coś dla siebie. A najlepiej - samemu dojść do czegoś nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pytasz co z tego? pomysł Izy sprowokował innych do podobnych zabaw, a te zabawy ewoluują w inne i w ten sposób nagle roi się od poetów 'lingwistycznych', a wspomniany przez Ciebie vacker pisze kolejny wiersz, który wręcz emanuje tą zabawą. Znów przyjdzie ktos, komu się to spodoba, doda coś od siebie i upodobni swój wiersz do inspiracji, napisze coś w podobnym stylu. wokół rdzenia, jaki stworzyła jedna osoba teraz narasta warstwa innych. To tak a propos przykładu, o który prosiłeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz się wkurzę normalnie
ja rozumiem wszystko: dyskusje itp, ale nie pisz, Iga, w ten sposób, żeby wychodziło na to, że zacząłem robić pewne rzeczy, bo Alter wymyśliła per-wers-ję — pisaliśmy takie we trójkę już wcześniej, nie chcę spekulować, kto zaczął i nie chcę, żeby wyszło na to, że uważam, że to jakaś rewolucja w pisaniu — razem w trzy osoby (plus Włodek Nabkowski) stwierdziliśmy kiedyś, że będziemy w ten sposób pisać, że nas to bawi i daje pole do rozwoju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, ale jak tu odroznic wiersz z netu od takiergo nie z (alter)netu. ludziska maja ciasne horyzonty i dawno nie widzieli lingwe i c oz tego? powstaje wiecej wierszy lingwe. ale to tylko lingwe, ktore powstaje rowniez poza forum. Nawet, kiedy wszyscy pisaliby sonet i tak nie kupilbym twojej tezy, gdyz sa ludzie poza forum, ktorzy pisza sonety. poza tym, zjawisko opisane ma charakter efemeryczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wybacz vacker, nie chciałam Cię urazić w żaden sposób, czy obrazić, posłużyłam się przykładem, pierwszym jaki przyszedł mi do głowy ^^' Wybacz, nie chodziło o Ciebie, jako konkretną osobę, która poddaje się schematom.



Być może nie, a być może kusiłoby Cię, żeby spróbować. To zjawisko faktycznie jest efemertczne, ale oddaje istotę tematu, który rozpocząłeś. Zagnieżdżamy się w zbytnim szczególe, jakim jest poezja lingwistyczna, czy uprawianie grupowego sonetu. Trzeba się przyjrzeć bardziej ogólnikowo, bo wberw pozorom, chodzi tu o ogólny wygląd wiersza.

Pytasz jak rozpoznać poezję netowa i nie-netową. Nie trzeba aż tak. Poezja autorów zrzeszonych na forum i nie zrzeszonych. Znacznie się różni stylem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • uschłe dzbanuszki    orlików. szumiących drzew    ogród gawroni     ludzie stłumili się domów korzennych snów kasja piernika     tam pod skrzydłami w aleje gdzie młody anioł szarzeje skruszy się w deszczu i  zwiędnie po rzeźbie dziadków wspomnienie     uschłe dzbanuszki orlików. szumiących drzew — ogród gawroni tłumią się ludzie znów domów. korzennych snów w kasja piernikach     niesterowalni. tembr trajektorii zgrzyt chronicznego stan uniesienia ale nadążą ci co przezorni na łasce kolęd dziatwy ubłagać        z rozbełtanego    poranka po ostatni    róż — mleczny ząbek                                    
    • Rozdział szesnasty       - Moi drodzy WspółMistrzowie - zwrócił się Jezus do Właśnie Wspomnianych - i moi drodzy padawani. Została nam jeszcze jedna kwestia. Jedna sprawa do zmiany. Istotna o tyle, że druga wojna światowa nie nastąpi. Tym samym jeden z jej celów nie zostanie osiągnięty, a wszystkie jej następstwa z natury rzeczy nie nastąpią. Zatem...     - ... Zatem potrzebujemy wysłać kolejne dusze tam, gdzie tradycyjnie je wysyłamy - Siddharta podjął wypowiedź WspółMistrza po tym, gdy Tenże obrócił się ku Niemu. - Hmmm...     - Nie potrzebujesz podkreślać, że tego nie lubisz - odezwał się Muhammad. - Ale cóż mamy zrobić? Taki los wybrali sobie sami, i to w Naszej Obecności. Za Naszą radą, ale ostateczna decyzja należała do nich samych. Tak więc - tu uniósł rękę celem wykonania wiadomo jakiego gestu. - Ciach!     - Jako człowiek - odparł mu Siddharta - istotnie obawiałbym się, że nie obędzie się bez tego. Ale jak Bóg mam tego pełną świadomość. Tak być musi, ponieważ tak chcieli. Ponieważ tak sobie wybrali. Zatem "Ciach"... - co mówiąc, przybrał mało szczęśliwą minę. - Niech się stanie.    - A co Ja mam powiedzieć? - zapytał Jezus retorycznie. - W Swoje ostatnie ludzkie wcielenie przyszedłem pomiędzy nich właśnie. Aby pokazać, że i pośród takich ludzi może urodzić się i żyć ktoś pozytywny - o Matce i przybranym Ojcu nie wspominając. A oni zdradzili Mnie i wydali rzymskiemu namiestnikowi, aby najzwyczajniej w świecie pozbył się Mnie. "Lepiej niech jeden człowiek umrze za naród", tak wtedy powiedział wiadomo kto spośród nich. I jeszcze naiwnie oczekiwał - i oczekiwali, że dam im tę - taką - satysfakcję.     - Ale, jak wiemy, miałeś najmniejszy zamiar tak o uczynić - odrzekł Muhammad.    - Skąd wiedziałem, że akurat Ty wypowiesz te właśnie słowa? - odparł mu Jezus. - Oczywiście, że to, co widzieli, było iluzją. Uzewnętrznieniem tego, co chcieli zobaczyć. Na co liczyli, że zobaczą. Do tego stopnia materializacją, że byli najświęciej przekonani, że to, co myślą iż widzą, dzieje się naprawdę. To przecież oczywiste - zakończył. - Człowiek mojej miary, formatu oraz poziomu intelektualnego i duchowego, będący krok od świadomego osiągnięcia Boskości nie mógłby istotom przecież niższym, pozostającym daleko za nim na drodze rozwoju, pozwolić na urzeczywistnienie takiegoż pomysłu.    - Tak więc - WspółMistrzem, który odpowiedział Jezusowi, był znów Muhammad. - Ciach! Niech cały świat, w drodze nie-wojny, uwolniony zostanie od tych stworzonych na obraz i podobieństwo, otrzymując i odzwierciedlając najgorsze - ale w jego mniemaniu najlepsze - cechy tego, który ich zaplanował i stworzył. Pychę, egoizm, pewność własnej wyższości, żądzę władzy i pieniędzy oraz fałszywą pokorę.     - WspółMistrzu mojego Mistrza... - Gabr'I'ela zastanowiła się, czy wyrazić głośno swój - naturalnie kobiecy - cień wrażliwości.    - Dobrze, że milczysz, padawanie mojego WspółMistrza - Muhammad uśmiechnął się powściągliwie. - Oni naprawdę na to zasługują. A kto jak kto, ale Ja, Jezus i Siddharta wiemy to doskonale. Nas oszukać się nie da: wiemy wszystko o każdym i wszystko o wszystkim.     - Niech zatem wasza Mama Ziemia odetchnie od nich energetycznie. Niech pokój, który zagościł w waszej części świata, będzie trwały i w niej, i gdzie indziej - to rzekłszy, spojrzał na Jezusa.    - Tobie, WspółMistrzu - i tylko Tobie - z racji urodzenia się wsród nich - przypaść może wykonanie tego w inny sposób i bezpośrednio, a nie przy pomocy innych, przeważnie nie w pełni świadomych ludzi, w czym naprawdę uczestniczą.     - Niech zatem tak się stanie - powiedział Jezus, czyniąc odpowiedni gest. - Już pora.    Domyślasz się, mój drogi Czytelniku, że w zaistniałej sytuacji Wielki Reset i tym samym Nowy Porządek Świata nabierają właściwego, zgodnego z Boskim Planem, znaczenia. Bo prawdziwy pokój możliwy jest tylko w świecie bez istot, których dusz integralną częścią jest wojna.                         Koniec      Voorhout, 22. Grudnia 2024
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dla Ciebie tylko takie.. :-) Również pozdrawiam, wesołych Świąt!
    • dziś pisanie wierszy bardzo modne jest kro rozum ma szerszy ten dokładnie wie że wierszu uroda i słowa i gest i serce i dusza co już się gdzieś rwie :)
    • @FaLcorN piękna odpowiedź. Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...