Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ale się niektórzy pospinali... zaraz z tego jakiś pucz wyjdzie ;D

bartek - niestety twój cały misterny plan poległ wraz z pomysłem obowiązkowej mtematyki?? dlaczego niby tak?
reszta jak najbardziej - tylko że problem w tym (skoro już gadamy na poważnie) że nikt tego nie zrealizuje - posłowie nie zmniejszą swojej liczby bo by stracili kasę, urzędy nie zredukują zatrudnienia bo wtedy pracę starciliby ich wnuczkowie i kuzyni, TVP to samo - wystarczy popatrzeć na ich zarobki - kto by z tego zrezygnował??

tak ze nie masz co ubolewać nad przedstawionymi tu opiniami, bo to takie sobie bajanie raczej nie na poważnie ;)

no chyba że założymy Partię Wkurwionych Poetów Polskich i naprawimy ten beznadziejny kraj? :)))

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

ja zaczęłabym od wcielenia w życie ustawy o reprywatyzacji, wprowadziłabym reforme służby zdrowia ( przy egzaminach na piątym roku zajęcia z socjologii lub psychologii żeby ta banda idiotów w szpitalach i przychodniach wreszcie zaczęła zdawać sobie sprawe z tego jak bardzo ich oschłe zachowanie ma wpływ na ich stan w chwili stresu, np, przyjazdu karetką i oczekiwanie na diagnoze). mam jeszcze cała mase pomysłów ale nie chciałoby mi sie ich wypisywać bo a) nie ma co gdybać, b) wyszłabym na wariatke ;]. w ogóle to nie należę do patriotek, jak dla mnie rasy, miejsce na mapie, czy przynależność do większej grupy społecznej nazywanej państwem nic dla mnie nie znaczy. jestem zła ;>. pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to dlaczego amerykańce najpierw przez kilka lat sie upewniali że husajn jej nie ma zanim go zaatakowali? i dlaczego korea płn. po udanych próbach jądrowych nagle zniknęłe z amerykańskiej "osi zła" ?
zresztą mówiłem o polsce - nawet gdyby co drugi był zmobilizowany i tak nie podniosłoby to bezpieczeństwa, chociażby z racji braku zagrozenia, a pieniądze wydawane na armie są ogromne
Opublikowano

Klaudiusz, obowiązkowa matematyka na maturze miałaby zagwarantować umiejętnośc logicznego myślenia, planowania, racjonalnego rozwiązywania problemów.
Nie musi to być matematyka taka, jaka obecnie króluje w szkołach. Wyobraź sobie na przykład zadanie na układanie planów zajęć albo na ustawienie czasu włączania i wyłączania sygnalizacji świetlnej tak, aby ruch samochodowy był możliwie najbardziej płynny.
vacker, jeżeli komentujesz moje propozycje to daj minimum uzasadnienia zamiast "dyskutować się nie chce".

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przejrzałem co drugi punkt i są one nie dość że nierealne, to po drugie niekoniecznie takie dobre.
już począwszy od samych podatków nie zgodzę się. podatek bezpośredni jest korzystniejszy od pośredniego, jak wykazuje pierwsza lepsza gówniana książka z podstaw tak zwanej ekonomii.
a reszta punktów mnie przeraża. takie państwo to tylko kolejna utopia,a utopie mają to do siebie, ze wcielane w życie są przekleństwem ludzkości.
amen.
Opublikowano

Ale podatek bezpośredni stwarza konieczność utrzymywania armii urzędników skarbowych i stwarza większe możliwości oszustw. Ponadto wydaje mi się, że pozostawienie wyłącznie tych pośrednich obciążeń jest sprawiedliwsze(podatek płaci się od konsumpcji, nie od posiadanego majątku).
Które punkty są tak szczególnie, rażąco nierealne?

Opublikowano

Tak. Logika to tylko jeden z działów matematyki. Zresztą podany przeze mnie przykład-zadanie z sygnalizacją świetlną-wcale pod logikę nie podpada. Kiedy jednak pisałem o matematyce, właśnie o takie coś mi chodziło. Zresztą-jak się zdaje-to powszechna tendencja w krajach zachodnich.

Opublikowano

6)Przedsiębiorstwa skarbu państwa-państwowe przedsiębiorstwa zostają sprywatyzowane-zachowane zostają tylko te o znaczeniu straregicznym, zwłaszcza przesądzające o bezpieczeństwie energetycznym państwa.(oszczędność budżetowa)

Większość z tych zmian została-być może w nieco innej postaci-wprowadzona w jakimś kraju w życie. To nie są rozwiązania z kosmosu.

Opublikowano

no dobrze — proszę bardzo
1) podatki pośrednie są tak samo kontrolowane przez armię urzędników, jak i bezpośrednie, dodatkowy rodzaj podatku, czyli, jak proponujesz, od obrotu kapitałem spowodowałby konieczność zatrudniania specjalistów od tegoż, nowego, podatku — poza tym nowy podatek to nowe sposoby na jego omijanie
2) kasy chorych finansowane z budżetu? a z czego mają być finansowane? zwłaszcza, że dalej proponujesz liwidację ZUS-u, budżet by się załamał, zwłaszcza że oszczędności administracyjne to nie ten rząd kwot, co wydatki na służbę zdrowia
3) 9mln emerytów i rencistów z dnia na dzień traci środki do życia, zamieszki w całym kraju, wojna domowa, wkraczają siły pokojowe ONZ, Putin oferuje polskiemu rządowi pomoc
makabra
4) a jakie koncesje wprowadza kodeks pracy? akurat to już nie jest problem, problemem są koszty pracy, które są wysokie wiadomo czemu
5) nie, nie i jeszcze raz nie, nie zgadzam się na oszczędności kosztem kultury — i tak zawsze na tym polu są czynione przede wszystkim
6) największe oszczędności będą na tych przedsiębiostwach, które przynoszą zyski — były takie pomysły, jak np prywatyzacja PZU — wiemy, czym to się kończy
7) pensja uzależniona od liczby zatrzymanych? i od liczby wyroków? czyś ty oszalał? a żołnierze dostaną premię za każdego zabitego wroga? kary dyscyplinarne? a niby kto ma je zasądzać? sądy koleżeńskie? raczysz żartować, a może jakiś organ pozasądowy? pewnie, zachwiejmy zasadą niezawisłości sądów — to przeżytek
8) z czego pieniądze na naukę? zabrałeś już podatki bezpośrednie, ZUS, dając niewielkie oszczędności administracyjne i niepewny przychód z nowego podatku
9) w którym z krajów od dawna demokratycznych masz takiej wielkości izbę niższą? tych posłów musi być trochę więcej z wielu powodów, poza tym większy senat to już przesada — zróbmy tak: 10 posłów i 3 senatorów, to się nazywa oligarchia; prezydent bez prawa weta... a co jeśli ustawa byłaby niezgodna z konstytucją? weto prezydenckie to instytucja, która powoduje, że poczynania parlamentu nie są całkiem poza kontrolą
z tymi ministerstwami to belkot już zupełny, nic nie można z tego zrozumieć; jeszcze do tego firmy prywatne
10) tv publiczna jest potrzebna, istnieje nawet w USA, kwestią do dyskusji jest jej charakter

poza tym, jeśli chcesz prywatyzować sektor górniczy, to powiem ci, że jest on elementem sektora energetycznego, ergo jest ważny ze względów strategicznych, poza tym aktualnie nie przynosi strat

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a to moja wina że połowa problemów polski wynika z powiązań z usa?
sam mi odpowiedz po co nam były te f16 za 6mld?? przeciez za taka kase to bysmy w polsce caly przemysl lotniczy otworzyli (gdyby był potrzebny, bo śmiem twierdzić że wojsko to akurat ostatnia rzecz na którą kraj znajdujący sięw tak opłakanym stanie jak nasz, powinien wydawać pieniądze - to samo w kwestii iraku - poczytaj sobie ile to kosztuje (skoro nie obchodzą cie argumenty etyczne) to nie moje czepialstwo, a po prostu najbardziej palący problem
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale żeś przywalił - a jak ominiesz vat spryciażu?? cyz akcyze (są sposoby ale nie wydaja sie łatwiejsze niż omijanie zwykłych podatków) no i argument ze zmniejszyłoby to liczbęurzędników jest niedyskutowalny


kolejny niesamowity argument - jakby nie było zus-u kasa z zusu poszłaby do budżetu, tym samy zwiększyłby się "rząd kwot" a budżet by sie nie załamał - prawda że proste? (zaczynam rozumiec postulat o wprowadzenie matematyki - a logicznego myślenia to jużna pewno :/)

i te zamieszki to by emeryci wywołali?? z radiem (maryja) na rammieniu przeskakują barykady tak?? ;)) no i jestes wielkim optymistą sądząc że wkraczałoby onz czy putin - nie te czasy, po co ktoś niby miałby w polsce interweniować?



ale tak serio juz w jednym miescie wprowadzili, podobno z niezłym skutkiem


ministerstwa tez mi dziwnie leżą, ale sejm bym ograniczył - do jednej osoby - jeden siłą rzeczy ukradnie mniej niż 300, a w połączeniu z "ustawą o zdradzie stanu" (czyli proponowanąkarąśmierci) bałby się cokolwiek przekręcać bo nie miałby na kogo odpowiedizalności zrzucić ))


no i co z tego że w usa, a przed chwilą mi mówiłeś żebym sie od nich odczepił... zresztą bardzo wątpię żeby tv w usa przypominała tę naszą tvp (z abonamentem i "misją kulturową" polegającą na pokazywaniu na zmiane tych samych debili w róznych konfiguracjach (oglądał ktos niedawną transmisje z "wianków"??)


tylko ten sprywatyzowany nie przynosi strat
Opublikowano

Klaudiusz odpowiedział na większośc zarzutów. Ja dorzucę jeszcze swoje trzy grosze.
3)Oczywiście obecni emeryci wciąż otrzymywaliby swoje pieniądze, a ci, którzy już jakieś kwoty odprowadzili w składkach dostaliby je spowrotem.
4)Obecnie w Polsce około 130 zawodów jest regulowanych. Dla porównania-bodajże w Szwecji dotyczy to kilkunastu profesji. A dodatkowe koszty pracy-owszem, to główna bolączka przedsiębiorców. Wynikają one z horrendalnych składek ZUS, które z kolei są efektem utrzymywania bardzo kosztownej i w dużej części zbędnej infrastruktury. Ten problem zniknąłby, gdyby rzeczoną infrastrukturę sprywatyzować i wykupywać jedynie usługi medyczne na zasadach przetargów.
7)W Bydgoszczy ten system się sprawdził rewelacyjnie. Tych kar nie zasądzałby żaden sąd koleżeński. Po prostu-jeżeli sąd apelacyjny uchyliłby wyrok sędzia sądu niższej instancji spotkałby się z bolesną karą finansową. Tu nie ma nic do zasądzania.
8)Pieniądze na naukę wziąłbym z: oszczędności w służbie zdrowia, oszczędności w systemie emerytalnym, oszczędności na kulturze, sprzedaży przedsiębiorstw, oszczędności administracyjnych(wbrew pozorom niemałych), oszczędności na systemie penitencjarnym(odchodzenie od kosztownej kary więzenia i złagodzenie kar w kodeksie), oszczędości na wojsku(gigantyczme kwoty), sprzedaży telewizji publicznej.
Powinno wystarczyć.
9)Słowacja posiada parlament jednoizbowy i stuosobowy. Fakt, że stu parlamentarzystów potrafii ogarnąć problemy kraju sugeruje, że stu senatorów powinno wystarczyć.
Mały sejm, w skład którego wejdą jedynie duże partie będzei sprawnie podejmował decyzje, a senat w maksymalnym stopniu odzwierciedlający poglądy polityczne społeczeństwa będzie te decyzje temperował poprawkami i wetował.
Rolę hamulca dla sejmu ma generalnie stanowić izba niższa, stąd propozycja odebrania prezydentowi prawa weta i większości kompetencji, a pozostawienia jedynie funkcji reprezentacyjnej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Oni. Nie było nikogo więcej. Tylko oni — jakby wszechświat skurczył się do ich ciał, do języków rozpalonych do białości, na których topi się stal. On — eksplozja w kościach, żyły jak lonty dynamitu, śmiech, co kruszy skały, rozsypując wieczność w pył rozkoszy. Melodia starej kołysanki zdycha w nim w ułamku sekundy. Ona — pożoga bez kresu, ziemia spopielona tak głęboko, że każdy krok to rana w skorupie świata, pamięć piekieł wyryta w skórze. I na ułamek sekundy, między jednym oddechem a drugim, przemknął cień dawnego uśmiechu, zapomnianego dotyku, kruchej obietnicy z przeszłości. Zgasł, zanim zdążył zaboleć, rozsypany w żarze. Oni — bestie w przeżywaniu siebie, studenci chaosu, co w jednym spojrzeniu rozpalają gwiazdozbiory. Usta — napalm, gotowy spalić niebo. Języki — iskry w kuźni bogów, wykuwające pieśń końca i początku. W żyłach pulsuje sól pradawnych mórz, czarna i lepka, pamiętająca krzyk stworzenia. A nad nimi, gdzieś wysoko, gwiazdy migotały spokojnie, obojętne na szept letniej nocy. Powietrze niosło zapach skoszonej trawy i odległej burzy. Świerszcze grały swoją dawną melodię, jakby świat miał trwać wiecznie w tym milczącym rytuale. Głód miłości? Tak, to głód pierwotny. Stare auto ryczy jak wilk, który pożera własne serce. Ośmiocylindrowy silnik — hymn porzuconych marzeń, pędzi na oślep, bez świateł, z hamulcami stopionymi w żarze. Litość? Wyrzucona w otchłań. Paznokcie ryją skórę jak sztylety, krew splata się z potem — rytuał bez świętości, bez przebaczenia. Każda rana tka gobelin zapomnianego piękna. Ciała wbijają się w siebie, jak ostrza w miękką glinę bytu. Każdy dotyk — trzęsienie ziemi w czasie. Na ustach smak krwi, słony, metaliczny — pieczęć paktu z wiecznym ogniem. Tu nie ma wakacyjnych uśmiechów. Są bestie, zerwane z łańcuchów genesis. Nikt nie czeka na odkupienie. Biorą wszystko — sami. Ogień nie grzeje — rozdziera, topi rozum, wstyd, imiona, godność, istnienie. Muzyka oddechów, ślina, zęby — taniec bez melodii, ciała splecione w spiralę chaosu. Język zapomina słów, dłoń znajduje krawędź ciała i przekracza ją w uniesieniu. Paznokcie na karku — inskrypcja życia na granicy jawy. Nie kochali się zwyczajnie. Szarpali się jak rekiny w gorączce krwi, jakby wszechświat miał się rozpaść w ich biodrach, teraz, już,. natychmiast. Noc ich pożerała. Oni — dawali się pożreć. Serce wali jak młot w kuźni chaosu, ciało zna jedno prawo: więcej. Więcej tarcia, więcej krwi, jęków, westchnień, szeptów bez imienia. Asfalt drży jak skóra, jęczy pod nagimi ciałami, lepki od potu, pachnący benzyną i grzechem. Gwiazdy? Spłonęły w ich spojrzeniach. Niebo — zasłona dymna nad rzezią namiętności, gdzie miłość rodzi miłość, a ból kwitnie w ekstazie. Miłość? Tak i nie. Ślad, co nie krwawi, lecz pali. Ciało pamięta ciało w dreszczu oczu i mięśni. Chcieli wszystkiego: przyjemności, bólu, wieczności. Ognia, co nie zostawia popiołu, tylko blizny. Kochali się jak złodzieje nieba — gwałtownie, bez obietnic. Na końcu — tylko oni, rozpaleni, rozdarci, pachnący grzechem i świętością. Źrenice — czarne dziury, pożerające światło. Serca — bębny w dżungli chaosu. Tlen — narkotyk, dotyk — błyskawica pod skórą, usta — ślina zmieszana z popiołem gwiazd, i ich własnym ciałem. W zimnym świetle usłyszeli krzyk — gwiazdy spadały w otchłań. Cisza. Brutalna, bezlitosna, jak ostrze gilotyny. Ciała stęknęły pod ciężarem pustki. Czas rozdarł się na strzępy. To lato nie znało przebaczenia. Zostawiło żar, popiół, co nie gaśnie, wolność dusz w płomieniach nocy. Wspomnienie — nóż w serce, gorzkie jak krew wilka, który biegł przez ogień, nie oglądając się wstecz. Świat przestał istnieć. Został puls płomienia, trawiący wszystko, bez powrotu. Nie mieli nic. Ale nawet nic nie pozwoliło im odejść. Więźniowie namiętności — płomienia bez końca, który pochłonął ich ciała i dusze w jeden, bezlitosny żar. Żar serc.      
    • @Waldemar_Talar_Talar anafora bardzo bardzo dobra
    • @Naram-sin  zmieniłam. Po powtórnym czytaniu- druga strofa coś mi nie tak, czasem nie widzi się po sobie. Dziękuję
    • @Maciek.J Nasza Polska jest piękna= cała. dzięki @Robert Witold Gorzkowski dziękuję @Naram-sin  dziękuję.   @Alicja_Wysocka dziękuję @Jacek_Suchowicz piękny Twój wiersz @Roma, @Rafael Marius, @Andrzej P. Zajączkowski dziękuję bardzo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...