Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzień bycia poety...


Rekomendowane odpowiedzi

dzień bycia poety... {dzień z życia poety...}

otwieram okno wychodzę dziś na świat

staruszka
łapie pogodę
na jesienne dni
w słoik po konfiturach

trzeba mi kupić herbaty pół chleba i ten pasztet za 2,30 niezbędne będzie pudełko zapałek i paczka papierosów

w przygodnym miejscu
niewinna
spowiada się ze swych grzechów

znów wyłączyli prąd to już drugi raz w tym miesiącu kurwa jaki ziąb

na placu zabaw
młoda mężatka
piersią
karmi malucha
podgląda ją
nasz dozorca spod siódemki

pousuwałem dziś wszystkie zbędne meble i tą starą lampkę po ojcu za to książki stoją już nawet na balkonie i w kiblu co przeczytam to się podetrę

w zbliżeniu
młoda para
na ławce przekłada
kolano przez kolano
raczej nie dzieli
myśli


sukinsyn tramwajarz znów nie otworzył ostatnich drzwi tak proszę pani to miejsce jest wolne

dekompozycja świata

w panice zamykam okno

być
poetą
to wielka rzecz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpan.
To wszystko już było, chociaż chyba nie na tym forum. Typowy opis kaca, chyba, że już po prostu szlag cię trafia.
"otwieram okno wychodzę dziś na świat " - kiepskie
Czułość pomieszana z wulgaryzmami. Przeklinanie scenek tkliwych. Nie lubisz świata?
Szczyt z tym podcieraniem, życie jest jak papier...?

Zadowolony z komentarza?
Bardzo dobrze mi się to czytało. Tzw. Rozpieprzanie rzecztwistości. Podoba mi się bardziej niż większość enterkami opowiadanych historyjek-histeryjek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...