Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przysiadła się pustka
zajęła miejsce dialogu
to nie ona poruszyła moje serce

kot z dwiema pełniami
błyszczy przesadnie

za progiem
świat z cudami
obok - powietrze nie drga

kwitniemy przekwitając
dalecy sobą
- bliżsi

tylko ziemia rozpędzona
nie ma odwagi
spojrzeć nam w oczy

Opublikowano

kot z dwoma pełniami księżyca
błyszczy przesadnie

za progiem
świat otworem
obok - powietrze nie drga

kwitniemy przekwitając
dalecy od siebie
- bliżsi

tylko zegar chodzi coraz szybciej
nie mając odwagi
spojrzeć nam w oczy


tak by mnie się podobało, wiem że nie zmienisz ale byłam, czytałam i....obojętnie- serdeczności

Opublikowano

Hahahahahhahahah!!! Zajebisty tytuł!
Ale tak poważnie, to wiersz poprawny, ale jak na tę tematykę, to raczej mało oryginalny. Motyw zegara już oklepany jest. Kot i księżyc... hmmmm... też było. Nie jest to zły wiersz, ale można było lepiej. Na pewno nie genialny.
Pozdrawiam.

Opublikowano

wersja ulepszona? dogodzić Jasiowi?
przysiadła się pustka -pustka zajęła miejsce dialogu mrożąc labirynt doznań-?
zająwszy miejsce dialogu
zmroziła serce

kot z dwiema pełniami
błyszczy przesadnie
rozciągnięty

za progiem
dziwaczeje świat ludzkością
obok- powietrze nie drga

bladym zachodem
nie bawimy się - sobą
oddaleni

rozpędzona ziemia wysuwa się z rąk (spod nóg?)
nie mając odwagi
spojrzeć nam w oczy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę     ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę       ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę     ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę   ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur wstęgą szmaragdu przepasane tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone niezapominajkowo jeszcze kołyszą się na wietrze chwytając z wdziękiem źdźbła nad stawem i osuwają się na ziemię na udeptaną polną drogę        
    • Wyglądamy, a zatem rozglądamy się za prawdziwymi urokami reala. Uroda ma zawsze znaczenie, zawsze miała. Zadajesz tylko czasem sobie pytanie – która uroda? Nie przegadasz, ani nie ustalisz, ani nie dojdziesz, gdzie zaplątane, czy naplątane, a gdzie rozplątane. To odwieczny urok warkoczy. Życie jak życie natomiast i tak się potoczy i tak się przetoczy, a widok jak widok i tak się roztoczy.   Warszawa – Stegny, 13.07.2025r.
    • Tak imponujące dziedzictwo, to prawdziwy przywilej ale i zobowiązanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , w necie przeczytałam z jak olbrzymią świtą Pański Przodek wyruszył na obrady soborowe (250- u członków drużyny), przy czym podejmował swych gości na srebrnych i złotych naczyniach, co przyćmiło innych władców, jak o tym, że „swoje głosy” oddał dla przyszłego Papieża Marcina V ( za Długoszem), pozdr.
    • Wiersz pachnie życiem, podobnie jak sytuacja, w której "ani zostać, ani się rozstać". Słyszałem i czytałem o takich i nie zazdroszczę peelce, bo łatwo nie ma, jej partner pewnie też, ale tego nie wiem. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...