Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

xxxxxx

Miasto opustoszało w mgnieniu oka. Ludzie pochowali się gdzieś jakby na złość, samochody zniknęły z ulic.Wracałem do domu Alejami Jerozolimskimi, które o tej porze wyglądają jak jeden wielki pas startowy. Gdyby nie migające żólte światło na kolejno mijanych skrzyżowaniach zasnąłbym na bank.
Wciąż myślałem o spotkaniu z Adamem:
Jak udało mu się utrzymać to wszystko w tajemnicy? Możecie mi wierzyć lub nie, ale jego nowy dom naprawdę był dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Kilka miesięcy wcześniej w luźnej rozmowie na temat ślubu usłyszałem konkretną deklarację i datę trzynastego marca dwutysięcznego ósmego roku. Nie mam pojęcia, dlaczego Adam tak szybko zareagował i nagle zmienił plany. Postawił dom w błyskawicznym tempie, w tajemnicy przed rodziną, przed przyjaciółmi a co najważniejsze przed wybranką swego serca. Przepiękny dom choć wnętrze nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak sam fakt jego istnienia.. Może dlatego iż było zwyczajne, tradycyjne. Kilka obrazów na ścianach, drogie meble, wielka lampa w salonie.Widziałem to już wiele razy. Kuchnia była nadzwyczajna ale faceta po prostu stać na drogą kuchnię.
Podczas gdy Adam pokazywał mi pomieszczenia uświadomiłem sobie, że jest jedna rzecz, która w zasadniczy sposób nas różni. Ja w przeciwieństwie do niego nie lubuję się w luksusach. Niczym są dla mnie bogactwa, fortuna. Być może jest to cecha wrodzona, genetyczna i dopiero z wiekiem człowiek uświadamia sobie, że nie ma głowy do biznesu, pieniądze nie kleją się do rąk. To rożni nas napewno.
Mój przyjaciel jest człowiekiem biznesu. To pewne. Co najważniejsze uświadomił sobie to już bardzo wcześnie. Po maturze wybrał studia ekonomiczne i systematycznie piął się po szczeblach kariery. Ja nieustannie wlokę się w ogonie. Nigdy nie myślałem o sobie w ten sposób jednak dzisiejsze popołudnie wskazało mi miejsce w szeregu. Wiem, że człowieka nie ocenia się po majątku, mimo to pierwszy raz w życiu poczułem się podle. Zupełnie jakbym żył na śmietniku. Za tydzień skończę dwadzieścia siedem lat, jeżdże starym fordem, który pali siedemnaście litrów na stówę, wynajmuję kawalerkę na śródmieściu, nie układa mi się z kobietami a jedyna rzecz w życiu, którą robie dobrze to poker. Jestem hazardzistą.
Skręciłem w Marszałkowską i przyspieszyłem. Marzę o śnie. Powieki same opadają. Nie mam już na to wpływu.

xxx

O takich kobietach mówi się: "dziewczyna na topie".
Iza Chęcinska jest zdecydowanie topowa. Nie ma mężczyzny, który nie obejrzałby się za nią na ulicy. Jest piekną, wysoką, szczupłą brunetką o długich, kruczoczarnych włosach. Zawsze nosi je spięte w kitkę chyba ze jedzie akurat na nagranie do telewizji. Wtedy zagląda do drogiego fryzjera i robi sie na bóstwo.
Lśniła swym pięknem odkąd pamiętam.
Poznaliśmy sie sześć lat temu podczas wspólnego wyjazdu nad morze. Pamiętam te wakacje jakby to działo się wczoraj. Adam zaproponował wspólny wyjazd. Przedstawił mi Izę jako towarzyszkę życia i w trójkę wybraliśmy sie nad Bałtyk.
Drugiego dnia rankiem wróciłem do domku po codziennym jogingu plażą , Iza krzątała się w kuchni.
-Co tak ładnie pachnie? - zapytałem z sieni.
- Jajecznica. To jedyna rzecz, którą potrafię ugotować - odpowiedziała.
- Trzeba było zaczekać na mnie. Jestem kulinarnym mistrzem.
- Gotujesz?
- Mieszkam sam, a przy moim trybie życia...
- To oczywiste. - przerwała mi wpół zdania dotkneła dłonią mojego nagiego torsu. Natychmiast odwróciłem sie w stronę lodówki. Uciekłem od jej wzroku, dotyku. Widziałem jak patrzyła na mnie, na moją idealnie sportową sylwetkę. Wcale jej się nie dziwię. Młody, wysportowany facet, w krótkich spodenkach, opinajacych zgrabne mięsnie na wielu kobietach robi wrażenie.
- Adam jeszcze śpi?
- Obudzę go - odpowiedziała i błyskawicznie zniknęła w sypialni.
Poczułem się dziwnie zmieszany.
Podczas śniadania Adam bez przerwy wpatrywał się w laptopa. Co jakiś czas sięgał po filiżankę z kawą. Iza przerwała poranną ciszę:
- Panowie, chciałabym usłyszeć od was propozycję na dzisiejszy dzień. Jest fantastyczna pogoda, chiałabym sie trochę poopalać.
- Ja dzisiaj musze popracowac - odpowiedział Adam nie odrywajac wzroku od monitora i po chwili dodał:
- ale Kuba dotrzyma ci towarzystwa. Po obiedzie do was dołączę. Wyjdziemy gdzieś, rozerwiemy się, zabawimy. Póki co jestem zajety. -
Zauważyłem, że Izie zrobiło się przykro i wcale jej się nie dziwie. Mi trochę też. W końcu przyjechalismy tu na odpoczynek a nie po to by pracowac.
- W sumie to ja bardzo chętnie dotrzymam Izie towarzystwa. Jestem blady jak ściana. Troche słonca na pewno mi nie zaszkodzi. - Na twarzy Izy pojawił sie uśmiech.
- Daj mi pięć minut. Wskoczę tylko w kostium.
- W porzadku. Ja posprzątam po śniadaniu - odparłem i zabrałem sie za wynoszenie talerzy. Adam wciąż wpatrywał sie w Laptopa. Wyłaczył sie z życia całkowicie.

xxx

Zaparkowałem przed domem i resztką sił wczłapałem się na czwarte piętro.
Miłosna 26/7 - tutaj mieszkam.
Stanąłem przed drzwiami i zacząłem przeszukiwać kieszenie w celu znalezienia klucza od mieszkania. Fred wyczuł mnie i dał znać, że czuwa.
Po kilku sekundach zauważyłem niewielką karteczkę wciśniętą w drzwi. Wyciągnąłem ją i przeczytałem napis:

Masz chwilę by się mną nacieszyć. Wykorzystaj ją.

Rozpoznałem zapach jej perfum. Wiedziałem,że to ona, że stoi właśnie za mną.
Poczułem jej delikatną dłoń w miejscu gdzie facetom czasem co nieco twardnieje, poczułem jej oddech na moim karku. Pocałowała mnie tam, potem przygryzła mi ucho i wyszeptała rozpalona:
-Chcę się z Tobą pierdolić. Zerżnij mnie mocno. Tak jak ostatnio.
Weszliśmy do środka.
Po chwili, dokładnie kilka minut po tym jak udało nam się uspokoić psa, brała łapczywie do ust mojego penisa. Nigdy przedtem nie widziałem jej takiej napalonej.
Zrobiłem to o co poprosiła moja blondyneczka. Było jej naprawde dobrze. Kochaliśmy się czterokrotnie. Gdy opadliśmy z sił zapytałem wprost:
-Zostaniesz?
-Przekonaj mnie.
Wtuliliśmy sie w noc a gdy zasnęła w moich ramionach wyszeptałem:
- Kocham Cię -
Nigdy w życiu nie byłem bardziej szczęśliwy.


cdn...

Opublikowano

Dobrze sie rozkręcasz. Torchę zbił mnie z tropu fakt, że Iza jest długowłosą brunetką, a nazywasz ją swoja blondyneczką, ale "la donna e mobile". Drobne błędy interpunkcyjne: brak przecinka w dialogu, oraz myślnik zamiast kropki po "Kocham cię"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Napierała, jak syrena,
      śpiewem wabił ich w sen,
      tańczyli w wirze szczęścia,
      w bajkowym świecie, gdzie brakło trosk.

       

      Lecz kątem oka dostrzegli cienie,
      czarne kształty, które psuły ład.
      Zatrzymać chcieli ten taniec,
      lecz ręce Napierały trzymały ich mocno.

       

      Uśmiech zniknął, twarz się zmieniła,
      demon w jego oczach błysnął złośliwie.
      Jego ręce rosną, oplatają,
      ściskają jak pnącza, nie puszczają.

       

      Wirują wciąż, coraz szybciej,
      kręci się świat, a Napierała nie odpuszcza.
      Demoniczny rechot wypełnia przestrzeń,
      przerażeni, rozumieją, że są w pułapce.

      Nie ma ucieczki, nie ma ratunku,


      tańczą dalej, w ciemność wciągani.
      W tym tańcu nie ma już raju,
      tylko cisza i śmiech Napierały.

       

      @CaiusDraxler To wiersz o wpadnięciu w pułapkę propagandy Napierały i tego konsekwencjach. Zamieszczam szkielet wiersza, który wyjaśnia o co  chodzi.

       

      1.Wprowadzenie do świata Napierały

      Napierała jak syrena – uwodzi ludzi swoją propagandą i opowieściami.

      Zaproszenie do tańca w bajkowym świecie, pełnym radości.

      Wirująca, szczęśliwa atmosfera – błogostan, brak trosk.

       

      2.Pierwsze znaki niepokoju. Odkrywanie prawdy zamaskowanej opowieściami o cudownym świecie.

      Dziwne, czarne kształty dostrzegane kątem oka.

      Rzeczy, które nie pasują do idyllicznego świata.

      Próba przyjrzenia się, ale napotykanie oporu.

       

      3.Próba zatrzymania tańca

      Bohaterowie chcą przerwać taniec, uwolnić się z wpływów, ale Napierała nie puszcza.

      Ręce Napierali stają się coraz mocniejsze, nienaturalne, jak pnącza.

      Napierała zmienia się – uśmiech znika, pojawia się zimny grymas.

       

      4.Przemiana Napierały

      Napierała ujawnia swoją prawdziwą twarz ukrywaną pod maską propagandy,

      Staje się potworem z wieloma rękami, który ściska bohaterów.

      Jego uśmiech zmienia się w demoniczny rechot.

      Bohaterowie czują rosnącą panikę, nie mogą się uwolnić.

       

      5.Zrozumienie pułapki

      Bohaterowie zdają sobie sprawę, że są w pułapce, ale nie ma ucieczki.

      Cała ta sytuacja staje się koszmarem, z którego nie ma wyjścia.

      Napierała trzyma ich wciąż mocno, zmieniając taniec w mroczny, nieodwracalny proces.

      Edytowane przez CaiusDraxler (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota W wielu przypadkach, doświadczalne zbadanie danego zjawiska nigdy nie będzie miało miejsca, no bo np. nie da się umieścić jakiegokolwiek przedmiotu pod horyzontem zdarzeń czarnej dziury tak, by mógł wysyłać do nas dane. To jest fizycznie niewykonalne i tutaj właśnie z pomocą przychodzi fizyka teoretyczna.   W skali kwantowej, to samo dotyczy np. mierzenia czegokolwiek mniejszego, niż długość Plancka, gdzie już sama próba dokonania pomiaru powoduje, że mierzony obiekt znajduje się w swoim własnym promieniu Schwarzschilda, tworząc czarną dziurę, z uwagi na ilość enerii, potrzebnej na samo tylko przeprowadzenie pomiaru.    Są dziedziny, w których ludzkość nigdy poza teorię nie wyjdzie, ale nie znaczy to, że owe teorie będą fałszywe, choć wiele z nich zapewne takimi okazać się może. Nie przeczę.   Skala kosmosu jest tak wielka, że poznanie najróżniejszych rzeczy empirycznie jest po prostu niemożliwe.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję. Uwielbiam kosmologię i fizykę kwantową, toteż lubię o nich pisać. :)  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Skąd możemy mieć taką pewność. Wydaje mi się, że odkąd weszliśmy w fazę fizyki teoretycznej, to zdecydowana większość teorii okazała się błędna, tylko nieliczne znalazły potwierdzenie. W zamierzchłych czasach fizyk wykonywał eksperyment (lub serię eksperymentów) wyciągał wnioski i na ich podstawie budował prawo. Prawo, to nie było coś, co zostało przez fizyka stworzone ale coś co istnieje i działa w rzeczywistości. W tym przypadku fizyk odkrywał i opisywał istniejące w naturze prawo. Dzisiejsi fizycy teoretyczni najpierw tworzą teorie, a potem (oni albo inni fizycy) próbują znaleźć sposób na ich udowodnienie. W praktyce zdecydowana większość tych teorii niestety nie działa, a te działające bardzo często pozostają nadal teoriami. Tak, mniej więcej, ten problem ujął jeden z fizyków właśnie. A wiersz dobry. Pozdrawiam.
    • @Monia dzięki     
    • @Somalija całe życie zapuszczam i nie mogę zapuścić:) krótsze wygodniejsze są:)
    • Fajnie, czasami trzeba się zrelaksować, a uśmiech zawsze w cenie:). Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...