Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

*** (mój stos...)


Rekomendowane odpowiedzi

mam wrażenie że trochę przekombinowałaś Anno, ale może to tylko po czytaniu na gorąco, a jak się uleży w głowie to będzie inaczej :)

ładnie zaczynasz, stos bezmaterialny, ladna metafora, więc zachęca...

trzask wypalanych ran-wiesz że to trochę nielogiczne? trzask kojarzy się raczej z drewnem na stos.....ale tutaj brzmi nawet nieźle, jednak strupy nie pasują już zupełnie... można się ich pozbyć bez wahania (odpadły pozory-proponuję), choć widzę analogię rany-strupy-blizny.....eh...pokombinuj żeby lepiej brzmiało chociaż, bo ciąg logiczny ciekawy....

idźmy dalej....

zostały blizny
skóroryty mądrości


pięknie:)

końcówka także jak najbardziej mi się podoba, jednak widzisz że jest bardziej rozbudowana od poprzednich wersów, może te wcześniejsze należy trochę pod końcówkę właśnie rozszerzyć słownie.....no i troszkę można język poplątać, ale tutaj to raczej zaleta :)

pozdr. serdecznie
wrócę jak się ułóży we mnie ten tekst
pozdr. agnes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
bardzo obiecujące wprowadzenie, ale od razu wiwersz wpada w jakiś zły rytm, w 'suchość' metafor (skóroryty mądrości), lekką banalność ("teraz echem kroków / nadaję sobie nowy rytm"). Podobać się mogą wynalazki słowne, choć momentami 'na siłę' (przetajemność).
Czy na pewno:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

?
:)
Końcówka nawiązuje ładnie klimatem do początku.
pzdr. b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby tak?:

mój stos nie mający cienia materii

trzask wypalanych ran
(s)trupia tkanka pozorów
odpada jak głupi(a)

zostają blizny
skóroryty mądrości

dziś powracam echem
odbijającym się nowym rytmem
tych samych kroków

czuwa nade mną
przetajemność

jak chusta nad głową
czarnodźwięczna
srebrnopaciorkowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza wersja miała swoje zalety; przede wszystkim końcówkę - w tej długości fraz bardzo dobrze współbrzmiącą z początkiem.
Jak dla mnie: druga zwrotka jest teraz przenawiasowana (nie lubię ;), czwarta zamienila się w czajnik kipiący od współbrzmień (echem - rytmem, odbijającym - nowym). 'Nowy rytm' TYCH SAMYCH kroków? - dobrze to czytam? jakaś przemiana?
Chyba jeszcze nie do końca tak ;)
pzdr. b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ze szczytu stosu zdjąłbym ten wers o "cieniu materii" jako za bardzo przypominający komentarz - i wymienił go na bardziej syntetyczny lirycznie, ale też z zakrętasem imiesłowu, bo wydaje się tu potrzebny jak święty słup, słupek ognia.

Przy tej karkołomnej metodzie wygłuszania ekspresji obrazu najcenniejsza jest - wbrew pozorom - samodyscyplina i Anna M. o tym wie, oj wie :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój stos bez cienia materii

trzask wypalanych ran
pozory odpadały jak strupy

zostają blizny
skóroryty mądrości

dziś powracam echem
odbijającym się nowym rytmem
tych samych kroków

czuwa nade mną
przetajemność

jak chusta nad głową
czarnodźwięczna
srebrnopaciorkowa






dziękuję za wartościowe opinie i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...