Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niezauważenie, sennymi ulicami,
przemyka się z wolna, nikomu niepotrzebna.
Z pooraną twarzą, poprzez spękany granit,
przygarbiona czasem, sunie ściskając serca.

Nieobecna myślą, potrącana przez tłumy,
starość zagubiona w rozpędzonej machinie.
Bez wsparcia i domu, sterany życiem umysł,
głodny i samotny, nikomu nic nie winien.

Z barwnej rzeki twarzy, ten obdarty dysonans,
zniknie któregoś dnia, po prostu go nie będzie.
Cichutko samotnie przewróci się i skona,
a fala toczyć się będzie prędzej i prędzej.

Opublikowano

masz pomysł na wiersz, jednak chyba zabrakło go już na odpowiednią realizację. Nie chcę czepiać się tresci , jedynie formy.

niepotrzebna-ja bym zapisała to razem, tak też podaje słownik

mam wrażenie że zagubiły się tu takie jakby rymy, np. ulicami-granit, dziewne wrażenie odnoszę podczas czytania...

poza tym, niektóre strofy są przegadane, np.

barwnej rzeki twarzy, ten obdarty dysonans,
zniknie któregoś dnia, po prostu go nie będzie.


skoro zniknie, to go nie będzie, jasne:)

Twój tekst skojarzył mi się z "Matką powieszonych" Różewicza i już przez samo to wypada blado...może akurat to skojarzenie nie jest najtrafniejsze....ale coś w tym jest:)

proponuję jeszcze porządnie dopracować.
pozdr. serdecznie
agnes

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mogę się tylko zarumienić



będę bronił tego asonansu



tu muszę przyznać rację, gdyż jestem takim niedzisiejszym gadułą lirycznym, może dlatego pisze wiersze sylabiczne które usprawiedliwiają użycie określonej ilości słów



masz rację jest to oczywiste, jednak chciałem to w ten sposób podkreślić

Dziękuję za opinię, bardzo cenię sobie jej merytorykę. Pozdrawiam Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki trudno mi rezygnować z interpunkcji, choć czasem zgadzam się z jej zbędnością. Wam piszącym wiersze białe łatwiej to przychodzi. Stroficzności jednak będę bronił. Dzięki za rady. Pozdrawiam Leszek
Opublikowano

wg mnie zarówno podział stroficzny jak i interpunkcja w przypadku takiego wiersza jest jak najbardziej uzasadniona, co do wspomnianego już przegadania : nie, można przecież w to samo miejsce dac coś innego, co nada lepszego wyrazu:)

proszę się tak nie bronić, niech wiersz broni się sam:))))

pozdr. upalnie
agnes

Opublikowano

Koncept jest, ale niestety nic wybitnego. Wykonanie... Ja powiem tak: forma za bardzo porządziła treścia - to się często zdarza przy rymowanych - ale tutaj sprawia wrażenie przegadania i widać to zwłaszcza na początku. Ładna trzynastka i w ogóle, ale można było bardziej dopieśić - odnosi się wrażenie jakbyś chciał po prostu napisać coś trzynastką i tylko tyle. Trochę kuleje ten brak rymu w pierszej strofie na końcu - zgodność końcowych samogłosek nie daje od razu rymu.

Brakuje też wyraźnie zarysowanej pointy - można było albo zmienić końcówkę (na bardziej podsumowującą), albo pociągnąć dalej i później jakoś spointować.
Dla mnie to jest niedokończone. Trzeba było jeszcze z tym poczekać, coś zmienić, coś dodać.

A i jeszcze tytuł - niedobrze - powtarza się w treści.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...