Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dość skromny wiersz(yk), jak widać przerost treści nad formą nie zawsze przynosi dobre rezultaty. po trzecim przeczytaniu widać, że trochę ociera się o banał. od poezji oczekuje się więcej niż filozoficznych przemyśleń, już to chyba gdzieś pisałam, ale trzeba być zwierzęciem poetyckim, ty jesteś póki co, czerwonym kapturkiem, a ja złym wilkiem, który poluje na tym forum, za co często obrywa zupełnie nie rozumiejąc emocji, które wywołują jego komentarze. serdeczności

Opublikowano

Po dosc dlugiej przerwie witam Cie Barbaro ...:) wierszyk jak powiedzial juz tu ktos skromny ale jak wiesz ja nie naleze do ludzi ktorzy doradza cos sensownego gdyz sama jestem bez sensu. Sciskam .

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czego się To-to najadło, że tak chce po kątach rozstawiać? :)
Ja tu rzadko bywam, więc pytam uniżenie: Ono tak zawsze ma, czy przy niedzieli tylko?
"Po trzecim przeczytaniu" to powinna pojawić się jakaś interpretacja (zanim się stuknie banałem).
Autoreklama z Wilkiem (Samozłym)? ;D
pzdr. b
Opublikowano

Kochani - chyba jestem Wam winna jakieś sensowne wyjaśnienie. Rzecz ma się następująco:
Jak niektórym z Was wiadomo (a jeżeli nie, to niniejszym informuję), duch mój niepokorny, ciekawski "struś pędziwiatr" lubi sobie zwiedzać różne światy, czy też odmiennych stanów świadomości szukać. Zapewne jestem, jak ten gość z reklamy piwa, co zahaczył o latarnię. Zaraz pewnie porwie mnie wiatr zmian. Zmiana jest ponoć jedyną stałą rzeczą na tym świecie.
Ostatnio właśnie doturlałam się do przystanku Buddyzm. Hm... stoję sobie, przyglądam się temu wielce egzotycznemu zwierzowi i nie wiem, czy za ogon go złapać, czy za pysk. Póki co mocno się drapię w głowę i dumam, na czym świat stoi... przepraszam - Medytuję ;-). To nara i dzięki wszystkim za komenty./B. :-)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...