Gral marzeń

[Tdk crew]

znów wypalana nadzieja twymi spojrzeniami
gaśnie w chwili narodzin, zatraca się
czarne łzy wypełniają kielich wezbrany
goryczy nasienie rzucone na pastwę

karawan wspomnień a za nim marzenia
z niebieską różą nieśmiertelności, nirwana
zamarły myśli w bursztynowych kajdanach
gonione przez czas umierały

zapadł w śmiertelną chorobę uśmiech
pokryty warstwami smutku, ginie na zawsze
ofiarowane serce, najskrytszy owoc miłości
leży, wysusza go powiew sekund

chwytane ostatnim krzykiem rozpaczy
tajemną mocą dojrzewają w głowie by opaść, wodospad słów
krok po kroku pragnienie rośnie
wschodzi każdego dnia by spalić się tego samego

[Antoni Leszczyc]

Po prostu: za dużo patosu.

[Kejt Fiszer]

tego się nie da czytać bez odruchów wymiotnych. jak wyżej - za dużo patosu. Za dużo "pięknych słów". nie wpychaj im nam na siłę do ust. My/ja - zwylki ludzie/zwykły ludź

[Daihra Rentable]

Zgadzam się z poprzednikami. I od siebie- stanowczo za dużo wytartych sformułowań.

[Marek Andrzej Majsakowski]

nie dotarlem do konca... i taka uwaga co do tytulu... z tego co widzialem to Graal pisze sie przez dwa "a"

[Amras_Elensar]

NIe podoba mi się. Patetyczne... NIe lubię też za bardzo długich form. Tutaj dodatkowo wygląda to, jakby było pisane na siłe. Stanowczo za dużo niepotrzebnych epitetów. NIektóre zwroty, można by było wykorzystać w innych utworach. Tym razem bez plusa.

Pozdrawiam AE