Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gasną światła sprzeciwu

Bluzka rozbrojona z guzików
odpływa górą
w swój czas

Pod namiętnym ciężarem
trawa chłonie odkruszoną czułość

Akompaniament słowiczy
przy pierwszych skrzypcach
jęknięć i mruczeń
symfonia

Na nic pajęcze sieci
- nie złowiły spełnionego nieistnienia

Kwiaty plotą się
w pożegnalnym wieńcu

Opublikowano

podziękowania to sie chyba należą dziewczynie z wiersza :))

spełnione nieistnienie -strasznie zgrzyta, a gdyby tak spełnione zapomnienie (bo teraz jest NIE złowiły spełnionego (czyli TAK) NIEistnienia - a to nie matematyka żeby sie głowić, co z tego wynika i jaki ma znak :)) )

i tylko tyle, reszta się podoba (wiosennie : ))

Opublikowano

oj Klaudiuszu przyczepiłeś się aluzji literackiej ;)
Ten wiersz nawiązuje do ballady bezludnej Leśmiana, zwłaszcza w dwóch ostatnich strofach.

NihilestiN: ciekaw jestem, co to takiego :)

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze
Coolt

P.S. nie ma żadnej dziewczyny w tym wierszu. W końcu jest ... bezludny ;)

Opublikowano

po pierwsze to ze leśmiana, nie oznacza że już sięprzyczepić nie można ;) (chociaż do niego to się akurat nie przyczepie - mam sentyment :) )
no i u Ciebie jest o jedno "nie" więcej :) ale oczywiście po przeczytaniu tamtego tekstu, Twój nabiera nowego blasku a i ten wers większego sensu

pozdr

Opublikowano

Bardzo mi się podoba. Jedno ale: jakaś biedota językowa (gdybym miał już się bardzo czepiać), brakuje może nieco bardziej egzotycznego słownictwa. Może czegoś z bardziej zaawansowanej nomenklatury muzycznej?

Opublikowano

dla mnie nie tyle biedota, co prostota ;)
Peelem w sporej części jest natura i chciałem, żeby wiersz był właśnie naturalny... techniczne słownictwo zepsuje efekt.

Dzięki za przeczytanie
pozdrawiam ciepło
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...