Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

ach vivienne biedna vivienne
cały paryż wypełniony nim
to minie kiedyś minie
teraz wszystko jego uśmiech
jego imię noszą dni

 

chowasz twarz w dłonie
nie mam pocieszenia
popłacz vivienne
dobre to łzy 

 

przyjdzie znów wiosna
wymażesz z pamięci

saint-germain-des-prés
każdą stację metra
teraz już śpij vivienne

 

 

Edytowane przez hollow man (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Ja się chyba nie zgodzę z już arkiem że jest nastrojowo 

Myślę że jest przeraźliwie smutno 

Czytam sobie ten tekst oczywiście po swojemu 

Jest tu zagubienie duża niemoc może nawet rezygnacja 

A jak się bardziej w czytam to i samobójstwo też dostrzegam 

Nie wiem czy nie za dużo przez święta kryminałów przeczytałam 

Tak to po prostu czuję

Opublikowano

Paryż, najlepsze miejsce do scenerii romantycznych.

29, rue de Seine jest rzeczywiście blisko metra 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale czemu tam? Sprawdziłam , dla mnie tam jest sklep z zegarkami :) Chyba, że coś nad :)

Wiersz zaintrygował, przez Paryź :)

Pozdrawiam Noworocznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

@huzarc Dziękuję.

 

@GosławaHmmm... To wiersz z ciężkiej przeszłości. Rzeczywiście, spakowane są tam smutne i tragiczne wydarzenia, chociaż historia nie wydarzyła się w Paryżu.

 

@Berenika97Dziękuję.

 

@Annie

Jaka detektyw śledcza :)

Tak, raczej chodziło o "nad".

W sumie niepozorne miejsce, ale przez to jakby bardziej realne.

Saint-Germain-des-Prés to jeden z najładniejszych paryskich bulwarów, bardzo klimatyczny w mojej ocenie; obecnie faktycznie dużo butików, ale niegdyś w tamtejszych kawiarniach przesiadywał Sartre z de Beauvoir.

Dzękuję.

 

Edytowane przez hollow man (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • śpiewy szepty rozmowy radość płacz i śmiechy jak poblaski odbicia z tej strony jeziora gdzie ton żaden nie cichnie lecz migoce świeci i zdaje się nie gasnąć nigdy nie mieć końca   niczym w tyglu pasiece gdzie wściekła wre praca a treść nikła przemienia się w jazgot i syki w którym jedno się w drugie stapia przeistacza dyszy dudni bulgoce i gorejąc kipi   wieczorem kiedy słucham odległej twej mowy spokojny choć zmęczony od dnia wrzawy wrzasku słyszę szum w którym ginie wołanie i spowiedź i ten syk sunącego nieuchronnie piasku
    • @Simon Tracy Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Lenore Grey Piękny i co najważniejsze dla mnie... mocno modernistyczny wiersz o miłości.  
    • bławatek chce śmiać się dorzecznie tu dźwięcznie tu tudzież grzecznie a kaczeńce nie chcą się kłaniać tu miłość się musi doganiać bratek zaś kocha się zawzięcie do rąk oczywiście pnięciem a Lilie są słodkie niczym miód ożywcze jak to cud jeszcze te Konwalie chcą sobie śpiewać miałczeć i ciepłem dogrzewać jeszcze i róże wołają się na wskroś chcą sobie pachnieć dostrzegać niby coś a Tulipany nie chcą tej nagany za swój byt wybrany zaś Krokusy są złotem przykryte swym żółtym bytem a ten pan co złapał Jelenia szuka kwiatów od korzenia szuka miłości i radości aby się w cieple nosić z wdzięczności bo rodzi się moc dojrzewania taka to ludzka słoneczna mania bo rodzi się duża cierpka moc miłosna jak stokroć z stu proc i jeszcze stokrotka onieśmiela płatkiem zboża się wybiela jeszcze jej futerko zakochało wielki uśmiech darowało
    • Życia gasną jak żarówki. A ja tylko spaceruję po pełnych bólu i zapomnienia. Teraźniejszości Himalajach. Usiadłem pod półką szkieletów. Stąd prowadzą w przyszłość drogowe krzyżówki. Za każdym zakrętem czyha strach.   Trzeba nauczyć się żyć i zdychać jak bezdomny pies. Siedzieć cicho, gdy czeszą pod włoski. Czerpać ostatni dobytek z pustych kies. Wrosnąć jak pleśń w ten krajobraz miejski.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...