Powietrze gęstnieje zwierzęcym aromatem piżma.
Dostrzegam aksamitne roztocza w mlecznym szkle lustra
wypełniając kontur ust odcieniem Viva Magenta.
Kreślisz znak zapytania, napiętą linią kręgosłupa
zapachem drzewa sandałowego i Old - Fashioned.
Z czułością poprawiając zagubiony kosmyk włosów.
Pocałunkami chłonę pierwotny smak ciebie
w kropelkach śliny smakujesz lukrem i
roztartą skórką pomarańczy.
Gorący język w moich zimnych ustach.