Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Został po Tobie kubek z niedopitą kawą,

Książka otwarta wciąż na piątym rozdziale.

Zegar na ścianie tyka z tą samą, głuchą obawą,

Choć mój czas stanął w miejscu i nie chce iść dalej wcale.

Szukam Cię odruchowo, gdy drzwi skrzypną cicho,

W zagięciu poduszki, w zapachu powietrza po deszczu.

Lecz w domu panuje to zimne, milczące licho,

Co ściska za gardło i trzyma w bolesnym kleszczu.

Najgorsze są ranki, gdy sen jeszcze mami,

Że jesteś, że śpisz tuż obok, na wyciągnięcie ręki.

A potem prawda uderza, jak kamień między oczami:

Że to już koniec. Że teraz... to tylko udręki.

Uczę się żyć od nowa, kaleko i krzywo,

Układać te dni puste, jak potłuczone szkło.

Bo śmierć nie zabiera wszystkiego – to nie jest prawdziwe,

Zabiera nadzieję, a zostawia miłość. I to jest to zło.

Bo kochać kogoś, kto odszedł w nieznane przestrzenie,

To jakby krzyczeć w studnię, co dna wcale nie ma.

Zostało mi tylko to jedno, jedyne imienie,

I pamięć, co pali jak ogień. I niemy dylemat:

Czy tęsknić to znaczy pamiętać? Czy nie dać odejść cieniom?

Patrzę w niebo puste, szare i blade.

I wiem, że nic nie ukoi, nic nie da ukojenia,

Gdy serce zostało tam, gdzie Ty. W tamtą stronę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...