Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

martwe usta
na skraju słowa
o włos od świętego grala
gubią ostatni oddech

załamane ręce
przekonuja wiatr
o swojej sile
tracąc palec po palcu

sen skryty pod stołem
boi się zasnąć
nawrót schizofrenii

w kącie
staram się nie zamyślać

może nie usłyszy mnie
przecięta na pół
szukająca dziury w całym
dżdżownica

Opublikowano

Podoba mi się bardzo spokojny i moderowany sposób rozwijania poszczególnych obrazów, ale zastanawia końcówka – a może nie chwyciłam wątku z tą dżdżownicą, tzn. nie tyle z dżdżownicą , co „ „dziurą w całym”.
Zastanawia mnie również, czy nie lepiej „ukryty” zamiast „skryty”, który podpowiada inny sens. Wyrzuciłabym też „siedząc” i połączyła dwa wersy z końcówką.
PS. Chyba już cos czytałam Twojego, tytko nie wiem gdzie, i zapamiętałam !!!!

Opublikowano

witaj :) z ta dżdżownica jest tak ... czasem staramy się unicestwić nasze demony-obawy...niestety niektóre z nich choć przecięte na pół żyją dalej w dwujnasób...to taka mała żaluzja do moich problemów które zamiast zniknąć podwoiły się :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wierszyki to co się stało to wielkie barbarzyństwo, ale najgorsze jest to że niektórzy się z tego cieszą. Szok.  Pozdrawiam serdecznie Kredens 
    • @Alicja_Wysocka czegoś co samemu się nie przeżyło, to często tylko jedna z wielu opowieści, ale większość, która nawet teraz się dzieje pozostaje w mroku niewiedzy lub zapomnienia Dziękuję za czytanie i komentarz  Pozdrawiam serdecznie Kredens 
    • Ładny wiersz, pozdrawiam.  
    • Płomień liże niebo, Drapie ciągle płuca swąd. Patrzę już na ślepo, Zataczając któryś krąg. Krzyczy całe ciało, A z gardła nie dobywa się już dźwięk...   Spłonie dziś na popiół, Wiara, że pojawi się. Nadzieja i opór, Że on nie opuścił mnie. Szans ciągle za mało, Nawet na pojedynczy jęk...   Wiem, że nie pomogłem, Zagłuszając każdy ton. Niszcząc czego dotknę, Byleby nie zajrzeć w głąb. Lecz proszę Cię, coś powiedz, Potrzebuję Cię, sam przecież wiesz...   Gdziekolwiek się przeniósł, Łzę otarł o moją skroń. Również na ramieniu, Niczym wspierająca dłoń. Krople gaszą ogień, Orzeźwienie przyniósł mi mój wiersz.  
    • ,,Wielkich dzieł Boga  nie zapominajmy,, Ps.78    pamiętać o Bogu trudno gdy...   życie jak szwajcarski zegarek  najnowszy smartwitch   znika z horyzontu  bo i po co potrzebny    gdy … światło nasze gaśnie nagle  w najmniej oczekiwanej chwili  znikają marzenia    było beztrosko i pięknie  slodycz miłość  wszystkiego w nadmiarze  to nie był sen  a jednak ...przepadł   czy Ty Boże nie widzisz... niesprawiedliwości  mnie syna Twojego    źle mi się dzieje  przecież …jestem Twoim dziełem  przypomniałem sobie  wiem że podasz rękę  i już …   9.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...