Spotkamy się w zaświatach
tam gdzie nie istnieje czas
pośród pustych pokoi i nie odkrytych dróg.
Spotkamy się tam skąd nikt nie wraca
pośród dużych przestrzeni
spotkamy się i poznamy.
Jasny pył wyznacza nam miejsce
wiele gwiazd świeci
są bardzo daleko bo nikt tam nie dotarł.
Spotkamy się w zaświatach
poczekasz na mnie na pewno przyjdę
ten dzień się zbliża.
Pośród korytarzy ozdobionych w księżyce
ich blask będzie świecił
kiedy pójdziemy razem.
Prowadzisz mnie przez dywan
po środku Twojego życia
po obu stronach był Twój świat.
Na jego końcu zasłaniasz mi oczy
prosisz abym Cię zapamiętał
ze starych filmów i zdjęć.
Pod którą gwiazdą stoimy
i pod którą chcemy zostać
nikt nie pyta bo nic nie oferują.
Spotkamy się w zaświatach i poznamy
może znajdziesz ogniwo
które złączy Twoje życie.
Kto powiedział, że życie właściwe jest prawdzie? Przyjmujemy to, co innym lata koło czterech liter. Stresujesz się domem, pracą, tym, że masz rodzinę, a ktoś inny gra już piątą godzinę. Powiesz, że ma gorzej? Żeby się ogarnął? Przecież to garnitur jest dla ciebie karą.
To jest twoja wada i zarazem jarzmo że zawsze mówiłeś: „tak, mamo”. Teraz nie ma rady, teraz masz już sprawy, przez które wyglądasz jak zza kraty. Jedyne, co możesz, to spróbować ograniczyć straty. Ale raczej i tak wolisz jutro iść do pracy.
Patrzę do przodu, a wspominki, refleksje gdzieś tam wystawiają swoje głowy. Bardziej o nich myślą, jak sądzę, ci, którzy zmarnowali okazje, nie wykorzystali szans, czy popełnili błędy w ważnych sprawach życiowych i myślą, co by było, gdyby....
Pozdrawiam