Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W naszym domu panuje chłód, kochanie,
Jakby Eskimosi od lat tu mieszkali.
Nie przytulę się do ciebie, o nie, bratku,
Bo masz zimne nogi, na imię ci Yeti czy Bałwan?

 

Ja nie wyjdę spod pierzyny, brryy, nie ma mowy,
Wybij sobie z łepetyny! o, i sopel na suficie.
Ogrzej mnie choć ciepłym słowem, skarbie.
Powiedz, że mnie kochasz, daj buziaka gorącego.

 

Widzisz, nos zmarznięty, zaraz mi odpadnie.
Podaj mi ciepłe kakao i bułeczki z piekarnika.
Posłuchałam cię, głupia, naiwna dziunia,
Żeby wdziać czapkę uszankę i skarpety wełniane.

 

Kota z psem już dawno przeciągi wywiały,
Moje biedactwa poszły w zamieć śnieżną.
Brwi mi szronem obrosły, jak mam kusząco mrugać?
A ty w samych kalesonach paradujesz, dumny.

 

Włącz, dziadygo chytry, w końcu ogrzewanie!
Nagle - syk! cud, z kaloryfera bucha gorąc.
I choć na dworze zima wciąż harce wyczynia,
W naszym igloo wreszcie lato… wcale nie na niby.

 

Odkryłam, kochanie, prostą prawdę,
Że nie trzeba nam słońca, co na niebie wisi.
Wystarczy marudzonko w zimowy wieczór
I człowiek z lodu, co stopnieje ze wstydu…

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @violetta właśnie tak :) Dzięki     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...