Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

o co Ci chodzi?
może po prostu tego nie czujesz,
albo nie znasz się na poezji?
sam piszesz gorzej. kurwa.
wkurzasz mnie taką ignorancją.
nie potrafisz wyczuć najprostszej metafory.
a błędy to byś najpierw sprawdził w tym,
co sam napisałeś. zresztą w dupie mam to
czy mnie czytasz.

pozdrawiam serdecznie i dziękuję
za konstruktywną krytykę.

Opublikowano

Dlaczego niby wredny? Nikogo nie oczernia, pokazuje po prostu to, jak naprawde wyglada i funkcjonuje takie forum jak to (nie jest to moje pierwsze w zyciu). Chodzi po prostu o to, ze autor zawsze oburza sie na krytyke, nigdy sie z nia nie zgadza, broni swojej racji i atakuje (czesto podswiadomie) swego krytyka uzywajac czesto 'argumentum ad personam'. Po czym ladnie konczy jakims zartem lub pozdrowieniami i podziekowaniem. Moze jest to tu troche przejaskrawione, ale wlasnie o to chodzi.

Dopiero weszlam na to forum, co nie oznacza, ze to moje pierwsze wiersze. Mam nadzieje, ze zdajesz sobie sprawe, ze odbior kazdego wiersza jest sprawa indywidualna i jeden cos w nim dostrzeze, a dla drugiego bedzie to nic nie warty zlepek slow. Tak naprawde mysle, ze kazdy powinien byc w dziale P, a zdecydowalam sie na Z ze wzgledu na to, ze pisze nie od dzis i poczatki mam juz za soba. Jesli uwazasz inaczej, to juz Twoja sprawa.
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za komentarz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sluchaj Misiu. Ja nie jestem uprzedzony. "Wredny" winny bylem wstawić w cudzysłów - to mój błąd. Ten wiersz nie jest przejaskrawiony. Ja wiem, co się dzieje na tym forum. Sam jestem autorem podobnego wierszyka - "Skomentuj mnie", który troche więcej rozrywki dostarcza, a nie śmiałem go ładować do zaawansowanych.
Zgadzam się z merytoryką tego co napisałaś, ale to chyba za mało. Przemyśl sprawe.

Szczerze pozdrawiam, z wyrazami sympatii, od fana, milusinskiego i co tam uznasz jeszcze za ironiczne
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sam marudzisz, parówo jedna! Co za dzień jakiś do dupy. Wchodzi człowiek na forum, nie dość, że widzi zwalony przez kiepska formę koncept, to jeszcze na niego marudzą i to o co? Że marudzi! Ja nie marudzę wcale! Nikt już tu nie potrafi normalnie jakoś. Cholera, fajek nie mam! I gdzie jest piwo?! Do bani taki wieczór.
Opublikowano

Nie jestem moderatorem, ale domyślam się że chodzi o 'argumentum ad personam', jak to piękne wyraziłaś kilka postów wyżej :)

Jeśli chodziło o żart, a nie a jakość wiersza, to może rzeczywiście Z nie jest najodpowiedniejszym miejscem na to, nie sądzisz? :)

Pozrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Za pozwoleniem moderatora (mam nadzieję :), zacytuję tutaj pewną obiegowo znaną frazę:
'Pierdolę przemoc!Pierdolę przemoc!'.

Widzisz, tutaj przesłanie jest aż nazbyt wyraźne, dobitne wręcz i trafiające do człowieka.
Tutaj też nie chodzi o formę, ale jednak nikt nie nazywa tego wierszem i nie umieszcza w Z ;)

Pozdrawiam
rozbawiony Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Piękne przesłanie !! 
    • @FaLcorN – bywa, że melodia słów niesie, przynosi nieoczekiwane znaczenia (skąd wziąłeś tego "wieszcza mokradeł"?).
    • dziewczyny nie płaczcie że miłości za mało  że ciągle przed wami  o duży krok   dziewczyny nie smućcie się niedługo będzie maj kwiatem zakwitnie bukiet będzie was   w nim znajdziecie miłości las który pokocha nie tylko na chwile ale w sam  raz
    • Upalne lato 1649 roku na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej. Hordy tatarsko-kozackie pod wodzą  Chmielnickiego i chana Islama III, rozpoczęły oblężenie Zbaraża. Twierdzy pełnej dzieci, kobiet i starców z okolicznych wsi i miasteczek, którzy schronili się tutaj przed nawałnicą ze wschodu, oraz pełnej wojska pod rozkazami rady pułkowników. Ciężkie walki trwały każdego dnia i tygodnia. Brakowało jedzenia, wody, amunicji i broni. Każdy kolejny dzień walki był cięższy dla obrońców od poprzedniego. W niższych wałach zaporoskiej twierdzy rozlokowana była wyborowa książęca piechota, złożona z osiłków wybranych z doborowych zastępów wojska. Dowodził nimi wachmistrz  Źrebenko, człowiek sprytny, uparty i odważny. Gdy nieustępliwość ataków nieprzyjacielskich rosła, powodując coraz większe straty i panikę wśród obrońców, dzielny wachmistrz wpadł na dziwny, jak na tę wojnę, pomysł. Wybrał ze swojej piechoty pięćdziesięciu dwóch chłopów ,  ludzi wielkich, brzuchatych i odważnych. Karmiąc ich znalezionym w lochach twierdzy grochem, postanowił powierzyć im zadanie obrony, jakiej nikt nigdy dotąd nie widział. Odsłonięte i wycelowane w oblegających nieprzyjaciół dupy żołnierzy ryglowane są grubymi, drewnianymi kołkami osikowymi, które z zapałem strugają  ich towarzysze broni. Dochodzi  do niesamowitych i dramatycznych  wypadków. Pewnego poranka żołnierz Rybko, zbrojąc dupę towarzysza broni, kapralowi Zapince, na skutek przedwczesnego wystrzału został ciężko ranny w głowę i pierś. Biednego, błąkającego się rannego żołnierza pożarły wałęsające się całymi gromadami psy. Był i prawdziwy bohater tych nowatorskich form walki z wrogiem – kapral Bartłomiej Zawrotny, chłop ogromny, żylasty i groźny . Gdy strzelał, żyły na jego łysej głowie pęczniały, aż ludziom wydawało się, że pękną. Ale nie. Ten nic nie wiedzący o później wprowadzonym konwencją genewską zakazie używania gazów bojowych żołnierz, grzmiał na nieprzyjaciół, słusznie pojmując, że w ten sposób ocali głowę swoją i innych. Wystrzeliwane osikowe kołki rozrywały sierpniowy mrok, siejąc zamęt w szeregach tatarskich zastępów. Widać było pierwsze oznaki paniki. Ten waleczny kapral wystrzelił już dzisiejszego popołudnia trzydzieści cztery razy. Dupę  polewają mu wodą dla ochłody. Patrzyli na to zdziwieni ludzie i za każdym strzałem matki mocniej przytulały swoje dzieci do piersi. Wreszcie nadeszło długo oczekiwane zawieszenie broni, a nieco później pokój. Kapral Bartłomiej Zawrotny został przeniesiony do służby u króla jegomości, a Tatarzy, pobici przez niebanalnie walecznych przeciwników, odstąpili od oblężenia Zbaraża i ze sromem odeszli. Wojna się skończyła.              
    • Nikt nie rodzi się wilkiem. Ale może dostać : „Wilczy bilet”.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...