Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piękna Pani jesień, przyleciała z przytupem 

Gęsta mgła przykryła, mą wenę, nie smutek 

Zamiast grzybobrania, zbieram niepowodzenia

Odczuwam samotność jak gałąź, która spadła z drzewa

Chłodno na zewnątrz, chłodno też w środku 

Nie umiem się pozbierać, jak liście które rozwiał podmuch 

Wiewiórki wychodzą, z drzew spadają kasztany 

Ja zostaję w mej norze, by wyleczyć swe rany

Lecz gdy opuszczę już schron, towarzyszy mi parasol

Chroni mnie przed deszczem łez, tych którzy na mnie z góry patrzą

Pogadamy sobie kiedyś, gdy nadejdzie mój czas

Spacerek zrobiłem, pora wracać zaś 

Powrót minął gładko, jakbym miał do kogo wrócić 

Ściągnąłem praktycznie wszystko, rękawiczki, kurtkę, buty 

Zapomniałem o szaliku, jaki to materiał?

Za jego pomocą chciałem dotrzeć, do pięknego nieba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...