Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzień zadumy

 

Dzień Zaduszny.

Dzień zadumy — a może dumy?

Oczy, które widzą wielu, a może wiele…

Tych, których nie widziano od miesięcy,

dopóki krąg dnia znów nie powrócił.

 

Zakurzone kreacje —

w wiecznym oczekiwaniu na ten dzień.

Spekulacje, jak ustawić wieczne kwiaty,

oświetlane świecami w szklanych obudowach.

Gusta, głosy, racje,

krzyczane przy marmurowych postumentach.

 

A on — jeden, samiuteńki —

stoi przed mogiłą,

nie zważając na krajobraz

malowany przez ludzi.

 

Zanurzony w głębiach pamięci i wspomnień,

o tym jednym,

o tej jednej,

uśmiecha się cicho,

wspominając radosne chwile.

 

On rozumie ten dzień.

Bo piękne są te nasze różnorodne krajobrazy,

zwane po prostu —

ludzką społecznością.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Michał Czachorowski Pięknie napisałeś o dwóch warstwach tego samego dnia. Z jednej strony widzisz cały ten społeczny teatr wokół Dnia Zadusznego - jest w tym obserwacja z lekkim przymrużeniem oka, ale bez zgryźliwości. A potem ten przełom – "A on — jeden, samiuteńki" – i nagle cała sceneria schodzi na dalszy plan. To, co mogłoby być krytyką ludzkiej powierzchowności, zamieniasz w coś mądrzejszego - akceptację, że możemy przeżywać ten dzień na różne sposoby, i wszystkie są częścią tego, kim jesteśmy jako ludzie. Świetnie zilustrowałeś wiersz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...