Najgłębsze rany zadają ci których najbardziej kochamy. Rozsądek nie pozwala okaleczać się z premedytacją.
A tak przecież się staje gdy jesteśmy bierni, licząc na przypływ mądrości osób w/w.
Dzięki za komentarz.
Najgłębsze rany zadają ci których najbardziej kochamy. Rozsądek nie pozwala okaleczać się z premedytacją.
A tak przecież się staje gdy jesteśmy bierni, licząc na przypływ mądrości osób w/w.
Dzięki za komentarz.
Najgłębsze rany żądają ci których najbardziej kochamy. Rozsądek nie pozwala okaleczać się z premedytacją.
A tak przecież się staje gdy jesteśmy bierni, licząc na przypływ mądrości osób w/w.
Dzięki za komentarz.
Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
Utwierdzanie się w swoich predykcjach - nawet, gdy są one prawdziwe jedynie dla przepowiadającego - to też jakaś wartość wynikająca z relacji. W sumie, to właśnie one (relacje), a raczej emergentne efekty z nich wynikające, to chyba jedyne oznaki tego, że żyjemy :) Doceniam więc to, że chciało Ci się chwilkę ze mną podyskutować Obywatelu :) Zainspirowała mnie ta krótka rozmowa. Również pozdrawiam!