@Amber... bohater(ka) nie wychodzi naprzeciw, bo sam(a) potrzebuje pomocy...
	W krytycznym momencie, może znaleźć się ktoś, dobrze, gdy przyjaciel, kto wręcz
podbiegnie z pomocą i będzie ostatnią deską ratunku, a potrzebujący chwyci się nawet...
	brzytwy... bo, zakładam, że jednak taka osoba chce żyć.
	Takie nieprzewidziane okoliczności uratowania kogoś, mogą stać się preludium
do barwniejszego życia. Oby zawsze.
 
	 
	 
	 
	 
	 
	 
	 
	 
	 
	