implozja.
wahałem się bo w grę wchodził jeszcze kolaps grawitacyjny albo w końcu osobliwość.
"implozja galaktyki" to metafora bo nic takiego w życiu wszechświata nigdy nie nastąpiło.
gdyby tak się stało to czarna dziura miałaby początkową wartośc miliardów gwiazd i byłaby prawdziwym potworem.
ale jej dżety byłoby zjawiskiem o którym poeci mogliby pisać poematy.
implozja - nic innego nie przychodzi mi do głowy.....
ale dzięki :)