Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie każdy jest dobry
nie każdy jest zły
inni coś robią
a co czynisz ty

pisać nie umie
choć czytam sporo
czasem sobie myślę
czy to aż tak wiele

wiersz jeden na pisze
przerobie go w mak
nie podoba się innym
a dla mnie jest super

co dziś napisze
wiersz czy anegdotę
to jest pytanie
w myślach błądzące

szukam odpowiedzi
choć wciąż coś znajduje
to ma być wena
jej tylko brakuje

Opublikowano

rzucam te robote. eh, jak widze moja dobra wola nie wiele pomaga, ale nastolatki tak chyba mają, muszą mieć okres w swoim życiu kiedy piszą totalną tandete, przyczepiają sie rymów i narzucają rytm żeby nie było wątpliwości co do tego czy to wiersz. moja rola nie ma dalej sensu. jesli wg ciebie to co piszesz jest super a my to krytykujemy no to nie radze ci tu publikować. zrazisz sie tym tylko i tyle. pozdrawiam i szczęścia w życiu

Opublikowano

jestetm tego samego zdania, co drewniane palce...
To jest totalnie bez sensu, wiadomo, ze piszesz dla siebie, alej eśli tylko dla siebie to przestań pisać, bo chyba wiersz powinien wywrzec jakies emocje na czytelniku, który ujrzy w nim coś, co go ujmie. I po to właśnie publikuje się tu wiersze, żeby je inni ocenili...
Albo czytaj dużo poezji i weź się do roboty, a te wierszyki schowaj do szuflady i przeczytaj za rok, to może coś z tego będzie; albo przestań się tym zajmować.
Ja też dostaję kopniaki... i trzeba się z tym godzić i coś zmienić

a te błędy typu :"umie" zamiast "umiem", czy "na piszę" zamiast "napiszę" to celowe są?

powodzenia

Julka

Opublikowano

To największy koszmar jaki przeżyłam! To jest żart?! Jeśli tak- mnie to nie rozbawiło, jesli nie- chyba się załamię, jak można..że można to coś..nie no nie chce mi się nawet pisać.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
    • @lena2_ fajne te lepiejki :) I treść, i forma skrojone na miarę.  Przeczytałam z przyjemnością. Bb
    • @Arsis

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo możliwe Włodzimierzu, ponieważ każda kobieta to zagadka...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...