Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

dialog naszych listów
ciepły jak kamień na którym przed chwilą siedziałam
to ja Anna
mogę być daleka jak nigdy dotąd

ciągle obecna w starej bliźnie
posiekana rżyskiem pszenicznych pól
związana powrósłem tańczącym w twoich rękach

spójrz siwieję
wiąże babie lato w pajęczyn kordonek
owijając pukle na serdeczny palec
wszystko to trwa we mnie jak szóste z przykazań

nie udźwignę domu

 

 

Edytowane przez Gosława (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Gosława

Napisałaś wiersz piękny, gęsty, fizyczny, pełen metafor, które działają jak dotyk.

Ta otwierająca metafora - "ciepły jak kamień na którym przed chwilą siedziałam" - jest świetna. Ciepło, które pozostaje po kimś, kto odszedł. To jest cała esencja pamięci, tęsknoty, obecności w nieobecności.

"Mogę być daleka jak nigdy dotąd, ciągle obecna w starej bliźnie" - to jest sedno. Blizna jako miejsce stałej obecności. Rana zagojona, ale nieusuwalna. Piękny jest język - zmysłowy, który czuje świat.

Koniec - "nie udźwignę domu" jest nagły i bolesny - jak westchnienie, jak kapitulacja. Ale rodzi się pytanie: Dom jako co? Jako ciężar tradycji? Jako zobowiązanie wobec kogoś? Ma to związek z szóstym przykazaniem. Ale załączona piosenka jest tu wskazówką. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...