@Migrena żebym odpowiedziała, to wypadałoby Tobie odpowiedzieć.
Ale ok.
Nooo z Twojej perspektywy- totalny Armagedon, bomba atomowa wybuchła i nic, zero,
null, in the end, конец.
A jednak ludzie dostają Nobla, Bookera, zdobywają stypendia prestiżowych szkół.
Nic nie wynaleziono z medycyny? To o czym mówi tegoroczny Nobel?
Metody leczenia nowoczesne są- komórkami macierzyste, leczenie celowe, a słyszałeś o Da Vinci?
Mówisz dużo o Ameryce- ilu zdolnych matematyków, informatyków z Polski- Rodaków
jest w Dolinie Krzemowej?
W NASA też jesteśmy, Kosmosie.
Ochrona środowiska- uratowaliśmy populację prawie wymarłą żubra, wilka.
U nas nad jeziorami są rezerwaty bielików, kormoranów.
Życie młodych ludzi też do końca tak nie wygląda- bo skąd by się tylu wzięło
na Konkursie Chopinowskim?
Ale tak życie z perspektywy tylko z matrycy komputera może tak wyglądać.
A świat jest nadal piękny
Ps, żeby nie było, że ominęłam.
Puste kościoły- tu tak kryzys jest. Ale Kościół przetrwa, zmieni się ale przetrwa.
Piszesz o narkotykach bezsensie życia- gdyby tak było tak do końca-
to nic- tylko palnąć sobie w łeb- ale tak nie jest, nawet na Doomsday Clock.
Wiedząc o tym- ludzie coś robią- czyli Q mają za małe?
Żyją, a nie wieszczą katastrofę.