Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie zbieram już dłonią wiatru,
nie proszę o deszcz,
uczę się patrzeć, jak ptaki odlatują,
choć skrzydła zostają we mnie.

Zazdrość była jak mróz, zostawiła biel,
barwy otuliła swetrem.
Nie podejmuję walki z losem,
on płynie niczym rzeka, mi pozostał brzeg.

Serce, które pękło, stało się jedynie echem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...