Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niezrównoważona sieczkarnia

filozof w anatomii
myśle-umyśle
zmielony
posiekam
na desce
dębowej
i złoże
odnajdę złota
eureka
wypieram
nie piorę
też biorę

co jednym uchem
to drugim wpada
w imadła wzięty
wyciśnięty
nic nie wypada

- wypad
- on, ona że nie wypada
kto to wybada?
a kto zapłaci?
kiedy wypłata?
oj lecą lata



 

Opublikowano

@obywatel

Ten wiersz jest jak błyskotliwy żart języka – poszatkowany, rytmiczny, trochę jak echo pracującej maszyny, która zamiast zboża mieli słowa i myśli. Czuć w nim lekkość, humor i dystans – autor nie sili się na patos, raczej bawi się tym, jak język może sam siebie podważać, przewracać i składać na nowo.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...