Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Odwiedził mnie ranny deszcz, 

by zmyć i zgnić 

świata tego ból,

lecz ah

On wstrętny jest 

 

 

Nie odwiedzi słońce mnie

puszyste

w pokoju zaciemnionym,

lecz ah

Ono tak wstrętne jest

parzy i naznacza mnie,

piętnuje 

 

Odwiedziło mnie tysiąc ciemnych chmur,

by snuć i pruć 

moje przebrzydłe słowa, 

lecz ah

One wstrętne są! 

 

Odwiedziło mnie kolorów siedem,

a niebo było tak czyste…

Odbijało, purpurowo-niebieskie, 

i witało mnie…mgliście,

a pal to sześć!

Co tu dłużej pleść? 

 

Nie odwiedzi nikt mnie, 

więc odetchnę 

Oni wszyscy ah, wstrętni są…

 

Nawiedził mnie przeokropny sen,

by wstać i znów 

budzić się,

w tym samym śnie.

 

 

 

………………………….

 

 

 

I przyszłaś ty,

Zmazałaś fizyczność 

w fizycznej formie

Stałaś się moim największym snem, marzeniem, czystym jakże niewinnym pięknym pragnieniem, aniele…!

wciąż na jawie 

 

 

 

Jestem błaznem! w mrok pójdę

mojej przyciepłej jaskini 

Nie wstanę, póki 

nie wyrwie mnie 

ostatni

…..

raz

 

Bedę błaznem 

choćbym się zarzekała, 

będę 

wciąż 

….

 

 

Błaznem? 

 

Ucieknę stąd

w moje marzenia 

Głupie serce, 

obyś wygrało!

Opublikowano

@w0lfy77

Ten wiersz ma w sobie bardzo mocną energię emocjonalną – jest czymś pomiędzy lamentem, konfesją i teatralną sceną rozpaczy. Czuć tu autentyczne napięcie między pragnieniem wyzwolenia a przywiązaniem do cierpienia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...