Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wracaliśmy z dyskoteki. noc była tak ciemna,
że nawet światło latarni, o księżycowym nie
mówiąc, nie miało siły przebić się przez gęstą
zawiesinę. mrok, jaki można by jeść łyżkami!

nagle jedno z nas, zorientowawszy się,
że całkowicie obca osoba siedzi na miejscu
kierowcy, podniosło lament (wybacz, średnio
pamiętam  – ja pierwszy zacząłem się drzeć,
czy ty).

co pan tu robi, jakim cudem dostał się do
wnętrza rozpędzonego pojazdu? świr jest
z pana taki, jakiego w filmie Autostopowicz
grał Rutger Hauer? potniesz, pokroisz, gnoju?

odciąć, odrąbać niepotrzebne, pozbyć się
tkanki nowotworowej, zbędnej kończyny!
wykopać nieproszonego gościa na zbity pysk!
– wołaliśmy na zmianę, przekrzykując radio.

mężczyzna niespiesznie odwrócił ku nam głowę.
spojrzał tak prawdziwym wzrokiem (pomniki tam
były, całe miasta z litego granitu, betonowe drzewa!),
że w mig pojąłem, kto tu jest na gapę, na doczepkę.
ja, nie on.

mimo wszystko ciągle obmyślam, jakim cudem tak szybko
wypchnąć go i samemu zasiąść za kierownicą, by nie
spowodować wypadku. bo ciągle jedziemy. trwa czas przeszły.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...