Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
MIROSŁAW C.

MIROSŁAW C.

w kredensie babuni 
bliżej nam było do ziemi
tam gdzie 
na polnej półce
wśród landrynkowych kamieni
słońce przekracza linię horyzontu
godzinę wcześniej 


a wodę w strumieniach
wzbogacają minerały
wniebowstąpień i upadków
namaszczonych boską ręką
o smaku

cierpkich owoców 

 

i tam gdzie 
wiatr wrześniowy 
ściele jesienne trawy
chłodnym fioletem wrzosu 
wabiąc czarne i ciężkie ptaki

 

duchy wschodu
mogłyby żyć w każdym miejscu

zostały


w węglu i bursztynie 

 

 

 

 

MIROSŁAW C.

MIROSŁAW C.

w kredensie babuni 
bliżej nam było do ziemi
tam gdzie 
na połnej półce
wśród landrynkowych kamieni
słońce przekracza linię horyzontu
godzinę wcześniej 


a wodę w strumieniach
wzbogacają minerały
wniebowstąpień i upadków
namaszczonych boską ręką
o smaku

cierpkich owoców 

 

i tam gdzie 
wiatr wrześniowy 
ściele jesienne trawy
chłodnym fioletem wrzosu 
wabiąc czarne i ciężkie ptaki

 

duchy wschodu
mogłyby żyć w każdym miejscu

zostały


w węglu i bursztynie 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...