Być może istotą sztuki, jest /jakaś taka/, w dużej mierze, wewnętrzna rozgrywka,
w której polemizuje się z okolicznością, iż się prowokuje.
@Leszczym... prowokacji wciąż nie brakuje. Fajna myśl, ale.. interpunkcja.. uzupełnij.
Czytając, pomijałam dla własnej "wygody" - ukośnik. Pozdrawiam.