Jestem? Bez Ciebie próżna ta gra.
	Tam z wiatrem bawią się nasze drogi,
	puszczą się potem latawcem za dnia.
	
	W kieszeni upchnięta szklista łza,
	jeszcze raz, ale wiatr znów srogi.
	Wiem, że bez Ciebie próżna ta gra.
	
	Historia wciąż z tatarakiem igra.
	Aerobik zieleni kwiatami podłogi,
	beztrosko puszczę latawce za dnia.
	
	Liści niestałość bezwiedna dziś mgła,
	schowane w pudełku - kręte są drogi.
	Jestem? Bez Ciebie próżna moja gra.
	
	Z cienia wychodzi dziś moje ja,
	tęsknoty są jak zim zawalidrogi.
	Wypuszczę potem latawcem za dnia.
	
	Ramię deszcz trąca , cierpkie jak kra,
	myśli dźwiękiem nasycić tym drogim.
	Wiem, bez celu jest ta moja gra,
	Jest latawcem puszczonym za dnia.
 
	 
	 
	 
	 
	.thumb.jpeg.b5ae7bcef73c3501c1166879fc389fb7.jpeg) 
	 
	