Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Furały łgi septembra niebam.
Ćkliwe tropsie, zawdy i aż.
Wciórkam mus zdójrzyć, zadrzeniały cias.
Koponki zaro zlotruje októłbra zietrz,
kautkom łostozio, jam zakscie deszcz.

Kiedajszo pora i dzisioj droga dali.
Kulas za kulas łojstygo lata
i eszcze tyla chtóram am nie znam.

 

 

 

 

 

 

 

Loty podniebne wrześniem utajone,
jak zmysły szkliwe i zawsze zmartwione.
Drzewom żłobienia zepsuje październikowy dreszcz
Trzeba się spieszyć już rdzewieje czas.
Dobrym duszkiem zostanie, nim zakwitnie deszcz.

Drogą idę, noga za nogą.
To, co było i teraz jest,
I ciągle jestem przed drogą.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...