Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiersz na bas, trąbkę, bębny i saksofon.

Tę historyjkę opowiedział mi pewien

Handlarz cudów, banałów i błyskotek.

Yardbird (ptaku)

Zanurzony w bybopie

Trącając nuty w synkopie

Jak konie puszczał w przepaść

Śmieszny facet

Z poważną muzyką

Wytrącał ludziom z gardeł

Wydzierał na pohybel

Nurtujący z gazet przekaz.

 

Wił się w meandrach

Łapczywego zgiełku

Chwiejąc na nogach

Rzucał na ziemię

Andaluzyjskie panny

Rażone słońcem Sewilli

Mieszając suche powietrze

W artezyjskiej studni

Dawał ulgę hipsterom.

 

Czarni jeźdźcy burzy

A siedmiu ich było

Siedmiu przeciw Tebom

Ruszyli jako pierwsi

Gnali przez nockę na oślep

Pomiędzy sterczące piersi Ariadny

Czerwone ślepia Hadesu

Gdzie wiła się główna jego rzeka

Przez malownicze góry akantu

Na przekór gnostykom

Złotym saksofonem

Wdmuchiwał wiarę

We wszystkich ludzi

Co przyszli go słuchać.

Charlemu Parkerowi 23.04.2023 r.

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...