Jacku... może to tylko tak, chwilowo... u mnie z pisaniem tak bywa.
Dziękuję za strofkę... :))
ps. zagubiło Ci się.. s... w ".kłada"... znalazłam... :)
lepszy jak poprzedni
lecz uważaj gdy siadasz po bukiem
towarzystwo jesienią masz w mig
przyjdą dziki zgłodniałe okrutnie
bo obiadek na ziemi już tkwi
buk rozsypał zielone żołędzie
przebogate w żelazo i tłuszcz
oj przed zimą kalorii przybędzie
a zapasik się przyda i już
:)))