Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Kamil Olszówka

Kamil Olszówka

      Tam gdzie słowo starego kapłana,

Wybrzmiewające w katolickich uniwersytetów murach,

Kształtuje kolejnych studentów pokolenia,

Prowadząc ich przez trudy codziennego życia,

 

W pobliżu starego wielowiekowego seminarium,

Widziałem starych zapuszczonych pijaków,

Wyszydzających wulgarnie młodych kleryków,

W potokach chamskich obraźliwych słów…

 

Lecz pewien młody kleryk,

O umyśle nieprzeciętnym i sercu czystym,

Kreśląc w powietrzu znak krzyża palcami,

W głębi duszy się za nich pomodlił,

 

By dzięki Bożemu Słowu,

Z niszczącego ich życie alkoholizmu,

Udało się wyrwać choć kilku,

By choć wyniszczeni podołali nawróceniu…

 

Widziałem młodych zarośniętych meneli,

Zaczepiających stare siwowłose staruszki,

Robiących im chamskie nieprzyzwoite docinki,

Żebrzących o marne pięćdziesiąt groszy,

 

Nie bacząc na drewniane laski,

Plujących im z wściekłością pod nogi,

Obrzydliwie chamskich i natarczywych,

Nie uznających nigdy odmowy…

 

Lecz niejedna siwowłosa staruszka,

Przesuwając w dłoni paciorki różańca,

Także i za nich się pomodliła,

O łaskę rychłego opamiętania,

 

By gdy życia nastanie już kres,

Mieli z czym stanąć przed Bogiem,

By nie dosięgnął ich Boży gniew,

A dusze ich nie zostały potępione...

 

Widziałem wykolczykowane nastolatki

Drwiące z starych siwowłosych księży,

Nie szczędzące im słów przykrych

Mimo bijącej z ich oczu dobroci,

 

Wciąż na lekcjach religii,

Bez pardonu drwiące z Ewangelii,

Bez cienia najmniejszej refleksji,

Zarzucające wszystkim księżom najpodlejsze czyny…

 

Lecz wtedy słowo starego kapłana,

Bywało odbiciem dobroci Miłosiernego Boga,

Niczym krystalicznie czystej wody kropla,

Niczym promyk wschodzącego słońca,

 

Lecz wtedy słowo starego kapłana

Odtrutką bywało na kłamstwa tego świata,

Szerzone w dziejach ludzkości przez nieprawości ducha

I powtarzane wciąż w mainstreamowych mediach…

 

Widziałem młode głupie kelnerki

Starym historykom złośliwie plujące do zupy,

By za marne z lat szkolnych oceny

W podły i żałosny sposób się mścić,

 

Gdy podając zamówiony posiłek,

Z wrednym udawanym uśmieszkiem,

Cicho tylko chichotały pod nosem,

Nieudolnie maskując głupoty swej bezkres…

 

Lecz starzy siwobrodzi historycy,

Rozmyślając o dalekiej przeszłości,

Duchem zdawali się być nieobecni,

Przy kawiarnianych stolikach obdrapanych,

 

Wierni królowej nauk Historii,

Dyskusjami o niej bez reszty pochłonięci,

Na podłego świata złośliwości,

Zdawali się być całkowicie ślepi…

 

Chamskie wulgarne prymitywy,

Nie lubią ludzi wrażliwych,

O sercach czystych i umysłach nieprzeciętnych,

Wyznawanym przez siebie wartościom wiernym,

 

Dla których ważna jest Historia,

A nie zaślepiony nowoczesnością świat,

Dla których ukochana Ojczyzna,

Cenniejszą jest od całego świata złota…

 

Chamskie wulgarne prymitywy,

Nie lubią ludzi prawdomównych i  szczerych,

Brzydzących się tego świata kłamstwami,

Odpornych na działanie medialnych manipulacji,

 

Wiernych wyznawanym przez siebie ideom,

Ponad wszystko ceniącym dobro,

Nie dających posłuchu tego świata pokusom,

W pogardzie mających w każdej postaci zło…

Kamil Olszówka

Kamil Olszówka

      Tam gdzie słowo starego kapłana,

Wybrzmiewające w katolickich uniwersytetów murach,

Kształtuje kolejnych studentów pokolenia,

Prowadząc ich przez trudy codziennego życia,

 

W pobliżu starego wielowiekowego seminarium,

Widziałem starych zapuszczonych pijaków,

Wyszydzających wulgarnie młodych kleryków,

W potokach chamskich obraźliwych słów…

 

Lecz pewien młody kleryk,

O umyśle nieprzeciętnym i sercu czystym,

Kreśląc w powietrzu znak krzyża palcami,

W głębi duszy się za nich pomodlił,

 

By dzięki Bożemu Słowu,

Z niszczącego ich życie alkoholizmu,

Udało się wyrwać choć kilku,

By choć wyniszczeni podołali nawróceniu…

 

Widziałem młodych zarośniętych meneli,

Zaczepiających stare siwowłose staruszki,

Robiących im chamskie nieprzyzwoite docinki,

Żebrzących o marne pięćdziesiąt groszy,

 

Nie bacząc na drewniane laski,

Plujących im z wściekłością pod nogi,

Obrzydliwie chamskich i natarczywych,

Nie uznających nigdy odmowy…

 

Lecz niejedna siwowłosa staruszka,

Przesuwając w dłoni paciorki różańca,

Także i za nich się pomodliła,

O łaskę rychłego opamiętania,

 

By gdy życia nastanie już kres,

Mieli z czym stanąć przed Bogiem,

By nie dosięgnął ich Boży gniew,

A dusze ich nie zostały potępione...

 

Widziałem wykolczykowane nastolatki

Drwiące z starych siwowłosych księży,

Nie szczędzące im słów przykrych

Mimo bijącej z ich oczu dobroci,

 

Wciąż na lekcjach religii,

Bez pardonu drwiące z Ewangelii,

Bez cienia najmniejszej refleksji,

Zarzucające wszystkim księżom najpodlejsze czyny…

 

Lecz wtedy słowo starego kapłana,

Bywało odbiciem dobroci Miłosiernego Boga,

Niczym krystalicznie czystej wody kropla,

Niczym promyk wschodzącego słońca,

 

Lecz wtedy słowo starego kapłana

Odtrutką bywało na kłamstwa tego świata,

Szerzone w dziejach ludzkości przez nieprawości ducha

I powtarzane wciąż w mainstreamowych mediach…

 

Widziałem młode głupie kelnerki

Starym historykom złośliwie plujące do zupy,

By za marne z lat szkolnych oceny

W podły i żałosny sposób się mścić,

 

Gdy podając zamówiony posiłek,

Z wrednym udawanym uśmieszkiem,

Cicho tylko chichotały pod nosem,

Nieudolnie maskując głupoty swej bezkres…

 

Lecz starzy siwobrodzi historycy,

Rozmyślając o dalekiej przeszłości,

Duchem zdawali się być nieobecni,

Przy kawiarnianych stolikach obdrapanych,

 

Wierni królowej nauk Historii,

Dyskusjami o niej bez reszty pochłonięci,

Na podłego świata złośliwości,

Zdawali się być całkowicie ślepi…

 

Chamskie wulgarne prymitywy,

Nie lubią ludzi wrażliwych,

O sercach czystych i umysłach nieprzeciętnych,

Wyznawanym przez siebie wartościom wiernym,

 

Dla których ważna jest Historia,

A nie zaślepiony nowoczesnością świat,

Dla których ukochana Ojczyzna,

Cenniejszą jest od całego świata złota…

 

Chamskie wulgarne prymitywy,

Nie lubią ludzi prawdomównych i  szczerych,

Brzydzących się tego świata kłamstwami,

Odpornych na działanie medialnych manipulacji,

 

Wiernych wyznawanym przez siebie ideom,

Ponad wszystko ceniącym dobro,

Nie dających posłuchu tego świata pokusom,

W pogardzie mających w każdej postaci zło…

 

 

 

Kamil Olszówka

Kamil Olszówka

      Tam gdzie słowo starego kapłana,

Wybrzmiewające w katolickich uniwersytetów murach,

Kształtuje kolejnych studentów pokolenia,

Prowadząc ich przez trudy codziennego życia,

 

W pobliżu starego wielowiekowego seminarium,

Widziałem starych zapuszczonych pijaków,

Wyszydzających wulgarnie młodych kleryków,

W potokach chamskich obraźliwych słów…

 

Lecz pewien młody kleryk,

O umyśle nieprzeciętnym i sercu czystym,

Kreśląc w powietrzu znak krzyża palcami,

W głębi duszy się za nich pomodlił,

 

By dzięki Bożemu Słowu,

Z niszczącego ich życie alkoholizmu,

Udało się wyrwać choć kilku,

By choć wyniszczeni podołali nawróceniu…

 

Widziałem młodych zarośniętych meneli,

Zaczepiających stare siwowłose staruszki,

Robiących im chamskie nieprzyzwoite docinki,

Żebrzących o marne pięćdziesiąt groszy,

 

Nie bacząc na drewniane laski,

Plujących im z wściekłością pod nogi,

Obrzydliwie chamskich i natarczywych,

Nie uznających nigdy odmowy…

 

Lecz niejedna siwowłosa staruszka,

Przesuwając w dłoni paciorki różańca,

Także i za nich się pomodliła,

O łaskę rychłego opamiętania,

 

By gdy życia nastanie już kres,

Mieli z czym stanąć przed Bogiem,

By nie dosięgnął ich Boży gniew,

A dusze ich nie zostały potępione...

 

Widziałem wykolczykowane nastolatki

Drwiące z starych siwowłosych księży,

Nie szczędzące im słów przykrych

Mimo bijącej z ich oczu dobroci,

 

Wciąż na lekcjach religii,

Bez pardonu drwiące z Ewangelii,

Bez cienia najmniejszej refleksji,

Zarzucające wszystkim księżom najpodlejsze czyny…

 

Lecz wtedy słowo starego kapłana,

Bywało odbiciem dobroci Miłosiernego Boga,

Niczym krystalicznie czystej wody kropla,

Niczym promyk wschodzącego słońca,

 

Lecz wtedy słowo starego kapłana

Odtrutką bywało na kłamstwa tego świata,

Szerzone w dziejach ludzkości przez nieprawości ducha

I powtarzane wciąż w mainstreamowych mediach…

 

Widziałem młode głupie kelnerki

Starym historykom złośliwie plujące do zupy,

By za marne z lat szkolnych oceny

W podły i żałosny sposób się mścić,

 

Gdy podając zamówiony posiłek,

Z wrednym udawanym uśmieszkiem,

Cicho tylko chichotały pod nosem,

Nieudolnie maskując głupoty swej bezkres…

 

Lecz starzy siwobrodzi historycy,

Rozmyślając o dalekiej przeszłości,

Duchem zdawali się być nieobecni,

Przy kawiarnianych stolikach obdrapanych,

 

Wierni królowej nauk Historii,

Dyskusjami o niej bez reszty pochłonięci,

Na podłego świata złośliwości,

Zdawali się być całkowicie ślepi…

 

Chamskie wulgarne prymitywy,

Nie lubią ludzi wrażliwych,

O sercach czystych i umysłach nieprzeciętnych,

Wyznawanym przez siebie wartościom wiernym,

 

Dla których ważna jest Historia,

A nie zaślepiony nowoczesnością świat,

Dla których ukochana Ojczyzna,

Cenniejszą jest od całego świata złota…

 

Chamskie wulgarne prymitywy,

Nie lubią ludzi prawdomównych i  szczerych,

Brzydzących się tego świata kłamstwami,

Odpornych na działanie medialnych manipulacji,

 

Wiernych wyznawanym przez siebie ideom,

Ponad wszystko ceniącym dobro,

Nie dających posłuchu tego świata pokusom,

W pogardzie mających w każdej postaci zło…



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Witalisa – miło, że się spotkaliśmy w tym kuchennym klimacie (ja też mniej teraz przeglądam)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @infelia Świetny wierszy o miłości, dlatego, że nie jest "o miłości" w tym słodko-patetycznym sensie. To jest o prawdziwym życiu. O tym codziennym, zwykłym, czasem irytującym, a jednak - cudownym. To "Antoś, ty fajtłapo moja, ja cię kocham" -  to jest właśnie miłość. Mówisz o związkach, że to nie bajka, ale właśnie w tej nieidealności jest coś pięknego.  
    • @Kamil Olszówka   Natomiast film "Katyń" miał charakter uniwersalny, mi jest bliżej do historycznego realizmu - pragmatyzmu, założyciel TVN Mariusz W. miał przodka w Katyniu, który przeszedł na stronę NKWD, podobnie ta sprawa dotyczy Agnieszki H. - jej ojciec dobrowolnie wstąpił do Armii Czerwonej, natomiast: bohaterka nazistów z POPiS-u - Anna W. - miała przodków - dobrowolnie oni wstąpili do Armii Czerwonej i do bojówek z OUN-UPA, nie: nie odrzucam Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Ludowej, jednak: Armii Czerwonej i Gwardii Ludowej - dziękuję bardzo, zresztą: traktują nas jak idiotów, jakbyśmy nie wiedzieli, iż blisko siedemdziesiąt procent osób z Publicznego Urzędu Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej na wysokich stanowiskach to osoby pochodzenia żydowskiego, dlatego też: koniecznie musimy zmienić system metodami demokratycznymi - głosować na Konfederację Wolność i Niepodległość, Konfederację Korony Polskiej i Konfederację Pogańskich Słowian i wtedy może powstanie film pod tytułem "Legion" na podstawie książki Elżbiety Cherezińskiej.   Łukasz Jasiński 
    • Ślicznie, a złoto liści i brylanty z błyszczących kropli w słońcu - bezcenne. Pozdrawiam serdecznie  
    • Pewien ogrodnik przeflancował „Kwiaty Polskie” Tuwimowi. Krytyk stwierdził, że przesadził, Wręcz zaszkodził Julianowi.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...