Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiatr zakochał się w nadziei

pisał dla niej wiersze

o tym jak piękne

są noce

 

mówił do niej słodko dotykał

chciał by czuła jaki jest

delikatny że umie

pieścić

 

wiatr był tylko wiatrem 

lecz dla niej stał się

kochankiem który

dobro wróży

 

bo ma w sobie coś co jej

nie wstydzi jest jak

lekarstwo które

nie boli

 

wiatr i nadzieja dziwna

para która sobą

nic a nic nie

wstydzi

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Tak pewnie siedział... a życiu trzeba wyjść naprzeciw.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @Roma Niezły tekst! Mocny i dobitny wiersz - to uczucie "udupienia" i bezsilnej szamotaniny zostało tu uchwycone w punkt. Całość od zwierzęcego skomlenia i gryzienia po ten końcowy, wstrząsający obraz samoprzywiązania do drzewa – jest genialna. Daje mocno do myślenia o tym, jak często sami jesteśmy źródłem swojego unieruchomienia. :)) Super! ps. mam nadzieję, że napisałaś o zwierzętach dwunożnych. :)
    • @Marek.zak1Bardzo zabawna fraszka!    Gdy Ziemia w tańcu nie ustaje, to i nam czasem w głowie hula. Więc zamiast szukać winy w czubie, zrzucajmy to zawsze na kosmos i cuda!  
    • szukasz?   nie nie szukam masz w moich oczach niedomknięte sny i rozmyte światło dnia a w dłoniach kruchość szkła i siłę, która góry porusza, to, czego nazwać nie umiem masz w spojrzeniu wszystko czego nie uniosę sama na brzegi pamięci wśród miękkich piasków dawnych rozmów i pytasz czy śnię? a ja wiem, że sny mnie już opuściły   i czekasz   jakby milczenie znało odpowiedź a ja rzucam się w przestrzeń która nie ma końca w fale bez morza w deszcz, co nie dotyka ziemi idę przez drogi których nikt nie narysował idę przez ciebie przez twoje źrenice które stały się krajobrazem kocham cię tak jak kocha się echo - za to, że wraca chociaż nigdy nie było głosu kocham cię tak jak kocha się cień - za to, że trwa, chociaż nie istnieje światło i wiem, że nie trzeba już pytać nie trzeba nawet czekać bo jesteś jak oddech.
    • @wierszyki Średniówka w pierwszym wersie, ale nie umiałem tego zmienić. Co do puenty, lubię skracać, bo każda dodatkowa głoska rozcieńcza przekaz.  Mogło być  "kiedy", ale kosztem właśnie przekazu. Pozdrawiam i dzięki za obecność.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...