Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak nie było, to jest historia nieprawdziwa,

Może, ale pozwala zrozumieć, co bywa:

[1.] Oto był rok tysiąc dziewięćset dziewiętnasty,

Lecz inny: Piłsudzki rzekł: „Jedź tam Paderewski!”

Paderewski się odciął: „Czemuż ja, lepiej Dmowski!”

Dmowski dźgnął palcem Naczelnika krzycząc „Jedź ty!”

W końcu nikt nie pojechał w dal, do Wersalu,

Na tym z traktatu wyszliśmy „w każdym calu”

Tak jak Ukraina, – że to źle zdało się mi…!

[2.] Były konferencje w Teheranie, Jałcie,

Nasz rząd nie mógł marzyć o zaproszenia karcie,

Lecz na nasz MSZ padł cień szefa „idioty”,

Bezczelny tam jeździł i do sal obrad pukał,

Czasem wchodził, gdy wyrzucali, okien szukał…

Spytali po co? „Ma mnie tam nie być? No co ty?!” –

Rzekł, i wciąż wykolejał tok mocarzy obrad,

Że pozycja Polski lepsza, choć nie aż dobra.

Wszyscy się zeń śmiali a zwał się „Talleyrand” Dyl.

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@Annna2 Wszystko się zgadza: Piłsudski wcześniej, a Teheran i Jałta potem, ale dużo wcześniej we Wiedniu był Talleyrand i urządzał bale, bale były wspaniałe, więc na nie schodziło towarzystwo i ileż się w kuluarach udało Karolkowi przeprowadzić za zasłoną tańców, nawet taki psikus, żeby ze zdobytej Francji zrobić jednego ze zwycięzców Wojen Napoleońskich... - Dyplomacja to sztuka.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...