Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Popełniłam
rozstrzygający błąd,
zanim postanowiłam się urodzić.
Nie przyznałam się
do winy,
choć żądano ode mnie wolności.

Nie słyszałam nic
o Twoim śnie – ciało majaczyło
wśród pragnień.
Może to przeklęty spokój
wdarł się pod skórę
i osiadł na mieliźnie?

Nic się nie zgadza;
nawet łzy
chodzą spać o tej samej porze.
Pora nauczyć się
żyć wbrew oczekiwaniom wątpiących.

Najwyższy czas przerodzić się
w bezmiar,
żeby miękkość
służyła rozpostartym ramionom.

Czegoś brak melancholii.
Ktoś musiał wykraść brakujący szczegół.
Czy wystarczy krztyna
modlitwy,
aby nasycić Stwórcę?

A może pora, aby powitać świat
chlebem i solą?

Krzykliwe są dziś Twoje usta.
Jeszcze gorsza pamięć,
uwikłana we wspomnienia.

Opublikowano

@Katarzyna Anna Koziorowska   te słowa mnie zastanawiają-

jakie winy popełniłaś i to ostatnie zdanie- o żądaniu wolności.

Popełniłam
rozstrzygający błąd,
zanim postanowiłam się urodzić.
Nie przyznałam się
do winy,
choć żądano ode mnie wolności.

 

Czyżby to o grzechu pierworodnym? 

A jesteś wolna- choć dalej krzyczysz że nie.

Mamy wolność wiary i niewiary- nikt do niczego nie przymusza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...