Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pamiętaj...

Polsko! Jest w Twej historii wiele kart krwią zapisanych.
Los nie szczędził Ci ran i blizn, zawsze obcą ręką zadanych.
Tych, którzy Cię zhańbili wymaż ze swej pamięci,
Pamiętaj o tych, co Cię bronili – pozwól im wiersz ten poświęcić,

Jest w Warszawie miejsce szczególne – pomnik,
Gdzie są pochowane ciała Twoich rycerzy Polsko!
Jakże w swej miłości do Ciebie oddanych.

Wśród nich ciało chłopca małego spoczywa,
Zamiast bawić się i uczyć, bronić poszedł Lwowa,
Oddał życie, bo chciał, aby miasto jego polskim było.
Oddajmy cześć jemu i innym lwowskim mogiłom.

W listopadowe dni roku osiemnastego,
Gdy Polska wolność odzyskała, młodzi mieszkańcy
Lwowa musieli walczyć, by Polska w mieście istniała.

Walczyli, ginęli dumnie za sztandar biało-czerwony,
Twoje kwiaty Polsko! Twoje dzieci, wzór niedościgniony!
Opuścili ojca, matkę, by bronić słusznej sprawy,
Brali udział w wojnie o Polskę nie dla zabawy.

Niejedno młode życie zostało przerwane,
Ale to, jak walczyli, jest zapamiętane,
Bo w historii Polski są Lwowskie Orlęta,
Jak Cię bardzo kochali, o tym Polsko pamiętaj.

Chłopcy, młodzież lwowska – Lwowskie Orlęta,
Dla Was i o Was piszę te słowa,
Aby każdy młody Polak pamiętał,
Co dla Polski poświęcili młodzi mieszkańcy Lwowa.

Opublikowano

Samo Zło zauważyłam, że to pierwszy wiersz tej osobty (Natalii) na forum. Nie sądzę więc, żeby Twój komentarz sprawił jej szczególną radość, lub zmusił do refleksji. Nie można powiedzieć, że Twój komentarz spełnia jakiekolwiek wymagania tzw "konstruktywnej krytyki", która jest główną zasadą obowiązującą na forum dla początkującyh poetów.

Od siebie do autorki napiszę tylko że niestety - czasy prymatu poezji niepodległościowej minęły. Wiersz odnosi się co prawda do ważnej kwestii poruszanej obecnie, jednak czas narzuca formę. Proponuję poeksperymentować z formą przekazu, która powinna być przede wszystkim krótsza. pozdrawiam

Opublikowano

Tak wiem, ze jest dosyć długi i trochę temat nie na topie, ale chciałam wstawić i zobaczyć jakie będą wasze komentarze. Jest to wiersz napisany na konkurs Poezji Lwowskiej i dlatego ma ten temat, inaczej był go nie napisała. Ciekawa jestem poprostu waszej opinii, czy jest bardzo różna od opinii jury...

Opublikowano

Heh... Ja jestem Wielkim Zwolennikiem poezji czasu międzywojennego. Jednak szczerze mówiąc Twój wiersz ciężko się czyta, bo ciężko wytrzymać z tą naiwną i dosłowną poezją. Może to troszkę za ostre stwierdzenie, ale czas "rycerzy w zbrojach blasku, w kaskach na wietrze rozwiewających kity płomieni" już trochę dawno minął i czas najwyższy wydorośleć. Ale czytaj tą poezję. Bo ludzie nadal jej nie rozumieją.

Poza tym po co taki PATOS???! Przeokropnie to wygląda z naprawdę odważną dosłownością. Przesadzony romantyzm z tego powstały jest prawdziwą torturą!
Rymy są dość poprawne i to jest może jedyny plus wiersza.

Liczne powtórzenia (mam wrażenie, jakbym czytał ciągle to samo, tylko w innej kolejności): Polska (to chyba najwięcej), bronili, walczyli, oddanie, Orlęta itd.

Ale z tą "Polską" to lekka przesada! Nawet w mocno patriotycznym dziele powinien być jego umiar...

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

jestem chyba sadystką. zawsze trafiam na takie wiersze bo patrze po tytułach, sam wielokropek w tytule skusił mnie żeby przeczytać . szczerze? nie doczytałam chyba nawet do trzeciej strofy bo uuuh, nie mogłam. to fałszywe! bo ty wcale nie wyczuwasz tego klimatu strachu przed wojną, uniesienia i potrzeby zagrzania do walki patriotyzmem. kompletnie ci nie wierze, nadałaś całemu tekstowi patos który jest właściwie w złym smaku. łapanie ludzi 'na litość', próba wzruszenia opowiastkami o małych dzieciech spełzła na niczym. no przykro mi, niestety nieudana próba. moja rada - pisz o sobie, własnych uczuciach i nie wywalaj kawy na ławe ani nie staraj sie tworzyć jakichś wielkich formatów teksty bo nie jesteś Mickiewiczem i ci sie to nie uda. pozdrawiam

Opublikowano

Hm, może faktycznie jest tak, jak komentatorzy tutaj piszą, ale... trzeba się także zastanowić. Dlaczego dzisiaj tak mało osób pisze w ten sposób, sposób, który niegdyś był tak popularny, a teraz właściwie zanikł... można to wyjaśnić rozwojem poezji, ale wtedy należałoby sformułować definicję słowa "poezja"... wg mnie dzisiaj zdecydowanie zbyt dużo jest wierszy polegających na dość chaotycznym ułożeniu różnych słów zmuszających czytelnika do szukania drugiego dna i sensu.

Samo zmuszanie nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie... Ale często za tymi słowami nie kryje się żaden zamierzony przez autora sens, gdyż autor napisał wiersz pozornie posiadający drugie dno, a w rzeczywistości liczy na to, że czytelnik do słów przez niego napisanych, dopisze własny sens, bo prawdziwego już nie ma...


Wiersz Nataliii jest staroświecki i nie wpisuje się do tego nurtu dzisiejszej poezji. Ale wg mnie to nic złego. Duży patos - fakt. Niemiła długość utworu - fakt... ale jeśli występują błędy, nie należy od razu negować sens całego wiersza.

Chciałbym jeszcze nawiązać do wypowiedzi:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



taka argumentacja jest wg mnie niewłaściwa - nie należy z góry mówić, że ktoś nie jest Mickiewiczem i że nigdy mu nie dorówna. Mickiewicz był super, ale to nie znaczy, że nie można być jeszcze lepszym. Być może gdzieś na forum poezji.org znajdują się wiersze osoby, która w przyszłości będzie naprawdę wielkim poetą. Jest to całkiem realne. W końcu Mickiewicz także ćwiczył, nie od razu napisał wszystkie swoje dzieła - dlatego nie skazujmy nikogo na los, który nie musi się mu należeć...

pozdrawiam, szczególnie Nataliii, liczę, że będziesz pisać dalej i będziemy mogli czytać Twoje kolejne wiersze

/Arek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Biały Dom" nad rzeką Moskwą. Lew z Pireusu epitafium wielkiemu mocarstwu nie napisał, elegii i trenu też nie. Na wcześniejszą zamianę wiosny w zimę nikt nie dawał zgody, na Wietnam. To co groteskowe upaść musiało, łabędzi śpiew, za późno, za mało. Czy historia tylko mówi, że próby wyprostowania *pokrzywionego drzewa człowieczeństwa" skazane są na niepowodzenie?   Ta sama droga, drzewo i las, od dziesiątków lat. Historia jak bieg pociągu lot samolotem, czy błyskawicą gwiazdy. I nikt nie zna dokładnego rozkładu jazdy. Commonwealth też się rozpadł, miał trwać bez końca  od wschodu do zachodu słońca. Ta sama droga kamienie ciche dziś jak las po burzy. Dotykam, pieszczę, jak kwiaty zatrzymuję, przez chwilę, na chwilę, jak najdłużej. Co byłoby z nami gdyby Marshall możliwy był? Pośród tysięcy mu podobnych, ten biały wybieram. Odkładam, o poranek nie pytam. Nie wiem, czy będzie szczęściem.               - cdn -                        
    • @Migrena  Przypomniałeś mi Nangar Khel- piekło tam i piekło po powrocie. Niedoposażeni musieli sobie radzić sami. "Obraz zabitych i rannych to był szok. ylko fakt, że na skutek twojego działania giną osoby niewinne, które nie musiały i nie powinny zginąć. Jeszcze długo potem miałem w głowie potworną gonitwę myśli". A przecież żołnierz musi wykonać rozkaz. I to zostaje- trauma do końca. ale wychodził z tego wojenny raport strat. Nie umiał już myśleć bez krwi w zdaniu. Nie umiał już czuć się bez broni w dłoni. I słowa których nikt nie słyszał tylko echo.   Poruszający bardzo- tak bardzo do trzewi. Piękny. Poetycki. Bardzo. Jacku.              
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też mi się od początku wydawało, że jest to bardzo specyficzne alter ego peela.   On w ogóle mógłby być (i jest nim częściowo) przewodnikiem po wierszu, po jego li(ry)cznych zakamarkach.
    • @Roma Tej wiersz najpierw wydał mi się nieco obrzydliwy. Ale prawda nie zawsze bywa łatwa do przełknięcia (i znowu o ślinie... bleee...) Każdy zetknął się chyba kiedyś z takimi złośliwcami, którzy nałogowo opróżniają innym na głowę swoje spluwaczki i są od tego uzależnieni. Pewnie dlatego, że, jak słusznie zauważyłaś, potrzebują regularnej dostawy dopaminy. Spodobały mi się Twoje nawet zabawne neologizmy od-alkoholowe, trochę mniej prowokacyjny, odstręczający nastrój. Akceptuję go jednak, skoro mowa o plugawych osobowościach. Może warto było tak walnąć prosto z mostu. Wielka szkoda, że niektórzy próbują zapełniać jakąś pustkę w swoim życiu tonami śliny wypluwanej na innych ludzi.  
    • @tie-break Grabarz jako psychopompos pojawia się na drodzę orszaku z kilku powodów. Jako fatum śmierci przypomina rozradowanym uczestnikom orszaku że śmierć i o nich pamięta więc oni muszą pamiętać o niej. Wręcza im zaproszenie w formie nekrologu na śmierci wesele by ich sprowokować do refleksji nad kruchością bytu, jest też pewnego rodzaju bytem duszy literata i historyka. Byłby rad gdyby choć w godzinie pogrzebu ktoś dostrzegł go i uronił choć łzę nad jego straconym życiem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...