Gdyby tak grubszą skórę mieć
i trochę twardsze spojrzenie,
pewnie mocniejszy byłby sen,
a dzień sprowadzał na ziemię.
I żaden wiersz, więc każda myśl,
praktyczną by została.
Niepokój twórczy jeśli już,
to na poziomie ciała.
Gdyby tak grubszą skórę mieć
i trochę twardsze spojrzenie,
pewnie mocniejszy byłby sen,
a dzień sprowadzał na ziemię.
I żaden wiersz, więc każda myśl,
praktyczną by została.
Niepokój twórczy jeśli już,
to na poziomie ciała.
Gdyby tak grubszą skórę mieć
i trochę twardsze spojrzenie,
pewnie mocniejszy byłby sen,
a dzień sprowadzał na ziemię
i żaden wiersz, więc każda myśl,
praktyczną by została.
Niepokój twórczy jeśli już,
to na poziomie ciała.