Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Marcin Tarnowski

Marcin Tarnowski

@Annna2 Droga Pani Anno!

Przepraszam, ale przesłanie mojego utworku jest przeciwne niż Pani mi pisze Pani Anno. w wierszu i dołączonych tekstach oraz ilustracji chodzi o powody dla których Polska wpierw z sukcesem broniła się przed Rosją a potem już nie mogła. Wskazuje, że Rosja znacznie zwiększyła w tym czasie swoje terytorium głównie w kierunku Syberii, co spowodowało, że Polska zmagała się z coraz większym państwem i w końcu nie była w stanie. Historycy wskazują natomiast głównie przyczyny wewnętrzne wpływające na samą sprawność Polski i co za tym idzie możliwości jej obrony. Niestety, obraz przedstawiony jest niepełny, powinien zostać uzupełniony o wykresy ilustrujące powierzchnię pozostałych zaborców, do czego potrzebne mi były wiarygodne dane liczbowe, ażeby program stworzył dla mnie wykres, a tych jak dotąd nie znalazłem. Ale jest wiadome, że powierzchnie zarówno Prus jak i Austrii również istotnie się zwiększyły, tym samym pogarszając stosunki sił na niekorzyść Polski.

I jeszcze na temat nieporuszenia przeze mnie kwestii rozbiorów. - Otóż, na wykresie zgodnie z faktami uwzględniłem zmniejszenie się terytorium Polski w skutek rozbiorów, co wydać po chylącej się ku dołowi krzywej powierzchni Polski po r. 1772, 1793 i wreszcie zanik w roku 1795. Ale istotnie nie na tym się skupiam, gdyż o tym piszą wszyscy historycy zajmujący się historią polski w ogóle a rozbiorami w szczególe. Ja zaś przyjąłem sobie za cel zbadanie powierzchni a co za tym idzie możliwości państwa Rosyjskiego w czasie, i ta powierzchnia wzrosła z 2.482.832,84 km2 w r. 1462 do 18.633.363,46 km2 w r. 1795 czyli wzrostu o 16.150.530,62 km2, a zatem o ponad 650%,  co za tym idzie wzrost ten nie mógł odbywać się jedynie kosztem Polski.

@Łukasz Jasiński Drogi Panie Łukaszu!

Porusza Pan ciekawy aspekt istnienia Polski; albowiem, istotnie nie jest prawdą, że Polska zupełnie nie istniała w latach 1795-1918, albowiem to prawda, że nie istniała w latach 1795-1807, potem istniała jako Księstwo Warszawskie w latach 1807-1812, w którym to roku zadeklarowała przekształcenie się w Królestwo Polskie, co niezbyt zostało przyjęte przez tzw. społeczność międzynarodową, zatem mamy okres przejściowy w latach 1812-1815, a potem od 1815 r. Królestwo Polskie zwane "Kongresowym". Zastanawiam się: Czy powinienem o tym napisać? Przydałby mi się do tego sposób pomiaru niezależności krajów...

Pozdrawiam.

Marcin Tarnowski

Marcin Tarnowski

@Annna2 Droga Pani Anno!

Przepraszam, ale przesłanie mojego utworku jest przeciwne niż Pani mi pisze Pani Anno. w wierszu i dołączonych tekstach oraz ilustracji chodzi o powody dla których Polska wpierw z sukcesem broniła się przed Rosją a potem już nie mogła. Wskazuje, że Rosja znacznie zwiększyła w tym czasie swoje terytorium głównie w kierunku Syberii, co spowodowało, że Polska zmagała się z coraz większym państwem i w końcu nie była w stanie. Historycy wskazują natomiast głównie przyczyny wewnętrzne wpływające na samą sprawność Polski i co za tym idzie możliwości jej obrony. Niestety, obraz przedstawiony jest niepełny, powinien zostać uzupełniony o wykresy ilustrujące powierzchnię pozostałych zaborców, do czego potrzebne mi były wiarygodne dane liczbowe, ażeby program stworzył dla mnie wykres, a tych jak dotąd nie znalazłem. Ale jest wiadome, że powierzchnie zarówno Prus jak i Austrii również istotnie się zwiększyły, tym samym pogarszając stosunki sił na niekorzyść Polski.

@Łukasz Jasiński Drogi Panie Łukaszu!

Porusza Pan ciekawy aspekt istnienia Polski; albowiem, istotnie nie jest prawdą, że Polska zupełnie nie istniała w latach 1795-1918, albowiem to prawda, że nie istniała w latach 1795-1807, potem istniała jako Księstwo Warszawskie w latach 1807-1812, w którym to roku zadeklarowała przekształcenie się w Królestwo Polskie, co niezbyt zostało przyjęte przez tzw. społeczność międzynarodową, zatem mamy okres przejściowy w latach 1812-1815, a potem od 1815 r. Królestwo Polskie zwane "Kongresowym". Zastanawiam się: Czy powinienem o tym napisać? Przydałby mi się do tego sposób pomiaru niezależności krajów...

Pozdrawiam.

Marcin Tarnowski

Marcin Tarnowski

@Annna2 Przepraszam, ale przesłanie mojego utworku jest przeciwne niż Pani mi pisze Pani Anno. w wierszu i dołączonych tekstach oraz ilustracji chodzi o powody dla których Polska wpierw z sukcesem broniła się przed Rosją a potem już nie mogła. Wskazuje, że Rosja znacznie zwiększyła w tym czasie swoje terytorium głównie w kierunku Syberii, co spowodowało, że Polska zmagała się z coraz większym państwem i w końcu nie była w stanie. Historycy wskazują natomiast głównie przyczyny wewnętrzne wpływające na samą sprawność Polski i co za tym idzie możliwości jej obrony. Niestety, obraz przedstawiony jest niepełny, powinien zostać uzupełniony o wykresy ilustrujące powierzchnię pozostałych zaborców, do czego potrzebne mi były wiarygodne dane liczbowe, ażeby program stworzył dla mnie wykres, a tych jak dotąd nie znalazłem. Ale jest wiadome, że powierzchnie zarówno Prus jak i Austrii również istotnie się zwiększyły, tym samym pogarszając stosunki sił na niekorzyść Polski.

Marcin Tarnowski

Marcin Tarnowski

@Annna2 Przepraszam, ale przesłanie mojego utworku jest przeciwne niż Pani mi pisze Pani Anno. w wierszu i dołączonych tekstach oraz ilustracji chodzi o powody dla których Polska wpierw z sukcesem broniła się przed Rosją a potem już nie mogła. Wskazuje, że Rosja znacznie zwiększyła w tym czasie swoje terytorium głównie w kierunku Syberii, co spowodowało, że Polska zmagała się z coraz większym państwem i w końcu nie była w stanie. Historycy wskazują natomiast głównie przyczyny wewnętrzne wpływające na samą sprawność Polski i co za tym możliwości jej obrony. Niestety, obraz przedstawiony jest niepełny, powinien zostać uzupełniony o wykresy ilustrujące powierzchnię pozostałych zaborców, do czego potrzebne mi były wiarygodne dane liczbowe, ażeby program stworzył dla mnie wykres, a tych jak dotąd nie znalazłem. Ale jest wiadome, że powierzchnie zarówno Prus jak i Austrii również istotnie się zwiększyły, tym samym pogarszając stosunki sił na niekorzyść Polski.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...