Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Plotła te kwiaty, zanucała,

kołysała myślą i palcami.

Ich łodygi wiotkie nauczała,

jak mają ozdabiać się trawami.


 

Rzeźbiła je lekko, bez pośpiechu,

polnymi niesiona zapachami,

które rozmieściły się w powietrzu,

kusząc pragnieniem i majakami.


 

Aż nastał magiczny tej nocy mrok,

czas na tańcowanie do ogniska,

głośne uśpiewanie przez gardeł sto,

by ziemia, na niebo się zgodziła.


 

Potem była północ, zadumana -

- poszła z innymi i u brzegu,

kobiecym sposobem zanurzała

wianki, które mają sięgnąć celu.


 

Rzeka dokładnie je obejrzała,

sprawdziła detale wykonania,

szczerość intencji - czy doszeptana?

A podanie warte... przyjmowania


 

- w nurt wysłuchań.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tym bardziej się cieszę, że mogłam zobaczyć (uczestniczyć również) te, które jeszcze w coś takiego, jak wianki "wierzą". Ponieważ poza "wiarą",  taka noc daje możliwość świetnej zabawy.

 

Dzięki za opinię.

 

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...