Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)


 

A jeszcze niedawno po polu błądziłem

I kijem pątniczym naturę zruszałem

by wśród artefaktów odłogiem leżących

odnaleźć przesłanie od dusz ucierpiałych.

 

I w drugim rozstaju gdzie krzyż biały stoi

gdzie kiedyś powstańcza mogiła się kryła 

pochylam się nad nią i nie wiem już wcale

czy walą pioruny czy serce w niej moje.

 

Ochłonie jaźń drżąca i wargi zamilkną

dziś żalów wylewać już więcej nie zdołam

na drodze do dworu spotykam lirnika

modlitwą nie błagaj podążaj samotnie.

 

I po raz ostatni kwiat pąki rozwiera 

a ptak rozogoniony do gniazda się składa

i po raz ostatni ta chwila mnie niesie

urodą olśniewa i w duszę zapada.

 

Bo blaskiem mój zapał zachodzi nad ziemią 

przekrwione burz błyski znikają za lasem

ku słońcu się zwrócę jak stary wędrowiec 

I czołem na drodze bić będę pokornie.  

 

Na koniec uzbieram paprotne płomyki

i zerwę z nich liście powiążę je w wstęgi

przez srebro księżyca nić przędzy przeplotę

ukręcę z nich strofy i zagram z tęsknoty. 
 

 

Edytowane przez Robert Witold Gorzkowski (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bardzo Wam wszystkim dziękuję za czytanie, uznanie i słowa komentarza. Pozdrawiam.
    • Ileż w tym wierszu dzikiej radości, satysfakcji, swobody, wolności.  Od razu się wie, że pod lir czerpie pełnymi garściami i nie tylko, wszak usta krwawią, ale co tam! nie to jest najważniejsze, żyje się przecież tylko raz.   Noc ma język. Liże mnie po karku... - bardzo pojemna fraza - pulsująca, zmysłowa. Do tego świetna puenta, która jeszcze mocniej intensyfikująca doznania.  Bardzo mi się tutaj podoba. Pozdrawiam.
    • @andreas   Nieprawda! Blisko dziewięćdziesiąt procent różnych idei powstało w Polsce - to nic innego jak burza mózgów, gdyby nie to: nie napisałbym esejów pod tytułem - "Filmoteka Kultury Narodowej", "Historia Państwa - Alternatywna" i "Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej", dalej: z prawnego punktu widzenia - Polska jako byt państwowy straciła niepodległość tylko na dekadę - istniało przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, natomiast: z filozoficznego punktu widzenia - upadek Pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej był nieuchronny jak upadek Cesarstwa Rzymskiego - każdy Naród posiada własny Złoty Wiek, dalej: z historycznego punktu widzenia - są różne interpretacje i opcje polityczne - propagandy, nieprawdaż, panie mecenasie Wochen? Nomen omen: tytuł mecenasa jest używany tylko w Polsce i nigdzie indziej na świecie.   Łukasz Jasiński 
    • Lubię wiersze, gdzie pod lir wchodzi w głąb samego siebie - doświadcza, odkrywa, eksperymentuje, a wszystko po to, by odnaleźć siebie.  To budzi respekt, ale i szacunek. Dobry, mocny tekst. 
    • To co w tym wierszu między falami najbardziej wybrzmiewa. Ta przystań, że tak to nazwę, to nie tylko poczucie bezpieczeństwa, spokój, wspólna droga, ale też siła uczucia, na której tyle zbudowano.  Podoba mi się takie ujęcie tematu. Bardzo zdyscyplinowana forma, bez zbędnego gadulstwa.  Jedna sugestia Marku, w czwartym wersie zmieniłabym szyk: może sny są płytkie a przedostatni wers jak dla mnie bez zaimka zwrotnego. Poza tym bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.   Ps Na swój użytek czytam też bez morza na końcu pierwszego wersu. Wydaje mi się, że wiersz zyskuje. Jeszcze raz serdeczności.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...