Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W  Sandomierzu na przedmieściu

Żyło sobie braci sześciu

Sześciu synów urzędnika

Lenia oraz łapownika

 

Jeden rudy piegowaty

Drugi blondyn – lecz garbaty

Trzeci nieuk – niemożliwy

Czwarty szatyn – a złośliwy

 

Piąty  nygus oraz psotnik

Szósty oszust – chociaż złotnik

Wielki żarłok nie za swoje

Wszyscy zaś lubili stroje

 

Drogie  buty garnitury

Lustra heban i marmury

Wybór drogich alkoholi

I z zakąsek – co kto woli

 

Lecz co robić kiedy pusta

Głowa jest niczym kapusta

Brak dyplomów dokumentów

Miast mądrości – pełno mętów

 

W końcu siedli pomyśleli

(Omal ducha – wyzionęli)

Co tu robić by zarobić

Lecz się przy tym nie narobić

 

Trzy wieczory tak spędzili

I nareszcie uradzili

By do partii wstąpić szybko

Niczym po przynętę rybki

 

Wie to proboszcz i  kościelny

Bierny mierny ale wierny

Nawet głupiec słynny w kraju

Dziś na posła się nadaje

 

A po roku lub półtora

Odpowiednia przyjdzie pora

By umieścić te miernoty

W spółce z pensją – milion złotych

 

Może będzie to kopalnia

Może tkalnia może pralnia

Może giełda owocowa

Lub mleczarnia Czarna Krowa?

 

Mogą nie znać branży wcale

Zamiast narad – robić bale

I markować dobrą pracę

Ważne to – że im zapłacą

 

Gdy dziennikarz zaś zapyta

Skąd twe świnie u koryta

Prezes powie – drodzy moi

To rodzina jest na swoim

 

Wszak od wielu  lat wiadomo

We wsi każdej chacie domu

W każdej dacie dniu godzinie

Rząd dba wielce – o rodzinę…

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Wojna to ofiara biednych ludzi. System używa ich jak nawozu  i spisuje na straty. I mamy, czy ktoś w to wierzy, czy nie wojnę światową, w postaci ciągu bezpośrednich i asymetrycznych starć. Jedni są mięsem armatnim, inni podżegają, inni płacą za to. Nam inni wystawiają rachunek do zapłaty za ukraińską krew, taki jest efekt geopolityczny zapasów między strefami interesów, których państwa są tylko jedną i pewnie nie najsilniejszą emanacją. A człowiek, stał się w tym wszystkim jeszcze mniej ważny, niż w wieku XX, który nie na wyrost uchodził za wiek pogardy dla człowieka. I trudno szukać transcendencji umierając bezimiennie w równie bezimiennym miejscu, choć jednocześnie nie ma możliwości wyjścia z takiej matni. To jest ten tragizm beznadziejności o jakich przechodzi nam znowu w Europie mówić.
    • Byłam na spacerze i po drodze napisałam wiersz:)
    • jestem rozbierającym drzewkiem  oczarem w stroju z frędzlami moje nogi nieustannie tańczące  pieszczotliwie zdejmuję rajstopki  podnieś zdmuchniętą apaszkę zawiążę ci na szyi pachnącą        
    • @Annna2 Nadchodzą długie wieczory... I natura lubi się przekomarzać.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @huzarc   jest to potężny wiersz antywojenny, który odrzuca romantyczny czy heroiczny obraz konfliktu, zastępując go realizmem beznadziei.   głębia tematu i trudności z napisaniem lapidarnego komentarza.   nie przychodzę z koleżeńską pomocą bo huzarc jest bardzo inteligentnym facetem i świetnie rozumie to o czym pisze.   z mojego punktu widzenia ,( a znam syk moździerza, warkot granatów, syk kuli karabinowej i szczekanie karabinu maszynowego), najlepszym wyjściem z sytuacji tuż przed wojną jest -  pokój.   ale pokój nie za każdą cenę.   druga wojna światowa.   syndrom czeski i syndrom polski.   uleglość - brak zniszczeń, bezpieczna ludność.   walka do końca - totalne zniszczenie i śmierć milionów.   gdzie się odnależć ?   nie wiem.   każda wojna jest inna.   każdy naród jest inny.   walkę i wojnę człowiek ma zapisaną w genach człowieczeństwa.   dla mnie defetyzm i Kapitulacja  - nie !   walka na wyniszczenie - nie !   polityka, sojusze, własna potęga - tak !     nie każdy zabity żołnierz to krew w piach.     wojna na ukrainie. dziwna wojna której ukraina nigdy nie wygra. a giną tam tysiące ludzi. dlaczego ?   bo interesy !!!!!!!   nominalny dług publiczny ukrainy po latach wojny jest trzykrotnie mniejszy niz dług Polski !!!   rozumie to ktoś ?     wojna to śmierć i zniszczenie. i niezależnie od tego jak mocno zaciskamy oczy i uszy wojna nadejdzie.   wszyscy zginiemy !!!!!!!                
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...