Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Alicja_Wysocka Czy zdajesz sobie sprawę, że cały ten wiersz jest taką trochę opowieścią o splątaniu kwantowym, ale w makroskali? Należy jednakowoż pamiętać, że splątane cząsteczki mają to do siebie, iż zmiana stanu jednej powoduje od razu zmianę stanu drugiej, na przeciwny, ale tylko wtedy, kiedy ktoś spróbuje dokonać ich obserwacji. Bez tego, posiadają oba stany jednocześnie. Taka mi się z automatu urodziła alegoria, ale wiem, że w wierszu chodzi o związek i uczucie, tzn. domyślam się, bo na pewno to nie wiem. Czuję jednakowoż, że owa alegoria pasuje, jakby się bliżej przyjrzeć.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

może po drugiej stronie nocy

gdzieś na tym jasnym cichym globie

drżącym w fantazjach anyżowych

odnajdę swoje szczęście kocie

 

ciepłym iskrzeniem w  futrze czuję

że czeka tam srebrzysta kotka

wtulona w miękkość tęsknych mruczeń

wpatrzona w chłód swojego okna

Opublikowano

@Naram-sin

może gdzieś w ciszy tej bezbrzeżnej
gdzie sny kotłują się jak chmury
spotkamy się — bez krat, bez nocy,
i bez dzielącej nas struktury

a

wtedy w blasku przyszłej chwili
zadrży nam księżyc tuż nad łapką
mrukniemy razem — nie z tęsknoty,
z czułą pewnością — ach jak łatwo

Myślę że, żelazo ostrzy się żelazem, słowo — słowem, a poetę — poetą.

Dziękuję :)

Opublikowano

@andreas Witaj Andreasie.

Nie lubię wychodzić z wiersza, szukam tylko iskier, które pozwalają zapalać kolejne wersy.

Wspólne pisanie to forma zbliżenia, ale nie musi oznaczać żadnych zobowiązań poza słowem. Może być wzajemną inspiracją — i nic więcej mi nie trzeba. Niech zabawa trwa, bez planu, bez napięcia, jak powyższe mruczenie pod księżycem.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jestem za :)

Och, jak mnie męczą trudne, hermetyczne wiersze, coś na podobieństwo ogromniastych jabłek, których nie da się ugryźć i trzeba noża.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      powoli się uzależniamy aby rozjaśnić ciężki umysł jakże ciekawsze takie granie gdy niesie człeka uśmiech pusty   bez dopalaczy narkotyków seksem antrakt opanował konamy w tym diabelskim krzyku plując przekleństwem a nie słowem ... Pozdrawiam uzależnienia w twórczości - temat kolejnych rekolekcji
    • @jan_komułzykant Ojej, czy dzisiaj jest Święto Poezji? Pozamiatałabym i posprzątała jakoś, gdzieś, gdybym wiedziała, że mnie odwiedzisz. Kłaniam się czerwono - srebrnym wielkim kapeluszem :)   @Migrena, dziękuję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...