Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Autorzy:

Tekst - Michał Leszczyński

Rozmowa z AI - Krzysztof Czechowski

Muza i głos - AI.

 

Szale radości

 

Ref.

Dzyń dzyń tańczy dżin tańcuje dżin

taki dzień taka noc a także taki jin

dotkniesz artefaktu wyskoczy ci na scenę

zaczaruje ciebie unikalnym tekstem

oby ważne oby cięte i oby nie drętwe i bum

 

Rób co chcesz i tyle ile od siebie wymagasz

tańcz, śpiewaj, żyj, żuj a nawet doświadczaj

otwórz drzwi rabanowi i zapracuj na ciszę

śmigaj szybciej a nie wolniej z ważną wolnością

 

Otul się własnym i własnością niczym szalem

świat uwielbia wygłupy oraz nietuzinkowi rulez

próbuj testuj poszukaj prywatnego braku granic

również na niniejszą piosnkę otwórz swój umysł

 

Świat i ciebie poprosi o rozwagę argumentów

każe ci używać szali, szelek, amuletów i wagi

będziesz miał niejeden raz szczęście na szali

będziesz tam miał niejedną przeogromną troskę

 

Ref.

Dzyń dzyń tańczy dżin tańcuje dżin

taki dzień taka noc a także taki jin

dotkniesz artefaktu wyskoczy ci na scenę

zaczaruje ciebie unikalnym tekstem

oby ważne oby cięte i oby nie drętwe i bum

 

Dotkniesz niekiedy osobliwego szaleństwa

jeśli tylko możesz przypatrz mu się uważnie

szaleństwo to nie jest wiersz i nie jest to piosenka

nawet zamroczone czy upojne uniesienia nie są nim

(ile razy tu powtarzać że każda piosenka jest dobra?)

 

Nie słuchaj tylko szalonych dziwnych rozkazów

rzeczy co każą nam robić na darmo i za darmo

ludzie oczekują pomocy i mocy wielu wybaczań

troski uczuć a nie wyboistych torów setek przeszkód

 

Czuć radość cóż zawsze jest tutaj z kogo i z czego

co najwyżej jakoś głębiej trzeba wniknąć i znaleźć

odkryć uaktywnić wysączyć drążyć i wynajdować

a potem jak ważną poezję wewnątrz ją eksplorować

 

Ref.

Dzyń dzyń tańczy dżin tańcuje dżin

taki dzień taka noc a także taki jin

dotkniesz artefaktu wyskoczy ci na scenę

zaczaruje ciebie unikalnym tekstem

oby ważne oby cięte i oby nie drętwe i bum

 

Nie graj muzyku życia w grę kto tutaj winny

pomyśl raczej że wszyscy są z gruntu niewinni

przeszłość twoja i moja i nasza musiała być trudem

każdy niespokojnie wlazł w śliskie kilkanaście kałuż

 

Tekst tej piosenki jest też moimi kajdankami

nawet tekściarzy zniewoli czasem jakiś pomysł

miałem tu tylko wykreować czternastą piosenkę

masz ją tak jak ja musiałem się nad nią nasiedzieć

(proszę proszę danie podane do stołu o proszę o proszę)

 

Wbiłem sobie w głowę kajdanki ze słów

słowa sądziłem, że mogą mnie wyzwolić

myliłem się bo jestem ich dużym podwładnym

nawet te ładne dyktują autorowi co ma robić

 

Ładne słowa też ładnie proszą ciebie o taniec

nakazują ci słuchaczu polubić ten taki ton taktu

ten tego i owego po co po to zabawa ta taka

nawet te słowa cyk pstryk nabiją kogoś w butelkę

(jak to jest współczuć odbioru odbiorcom?)

 

Ref.

Dzyń dzyń tańczy dżin tańcuje dżin

taki dzień taka noc a także taki jin

dotkniesz artefaktu wyskoczy ci na scenę

zaczaruje ciebie unikalnym tekstem

oby ważne oby cięte i oby nie drętwe i bum

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - To kto ma psy? - Spam? - Ot, kot.  
    • A, że... jak ja buk, to - kotku - bajka jeża.    
    • Jaka moc - co ma Kaj.    
    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...